No tak, wszystko to takie gdybanie...

A moze kryje sie za tym cos innego?
Moze zupelnie nie chodzi o reparacje wojenne?

Obecnie jestesmy swiadkami (kolejnej) przebudowy panstwa polskiego.
Szkolnictwo, sadownictwo, administracja, wojsko i tak bez konca.
Tutaj PiS majac wiekszosc w parlamencie radzi sobie znakomicie z kazdym przeciwnikiem ignorujac wszelkie sprzeciwy.

Jednak te reformy panstwa nie zawsze spotykaja sie z uznaniem Komisji Europejskiej przez co zamiarem Kaczora jest takze przebudowa Unii.
Tutaj jednak koncza sie juz mozliwosci PiS.
Powiedzmy, ze.... za krotkie nozki zeby tak wysoko podskoczyc.

Wiec teraz te reparacje jako maly szantaz w kierunku Niemiec.
Wy nam sprawdzacie demokracje to my wam wystawimy rachunek za II WS i zobaczymy kto wygra.
A jezeli Komisja Europejska faktycznie wprowadzi jakies sankcje a Niemcy nie zaplaca zadnych zaleglych reparacji to strzelimy focha i .... wyjdziemy z Unii !!!

Bo Polacy nie dadza sobie dyktowac tego co maja robic !!!
Bo nie gesi lecz swoj jezyk maja. !!!

I na koniec: nie bedzie Niemiec plul nam w twarz.

Byc moze cala ta awantura o reparacja to tylko zaslona dymna i przygotowanie do wyprowadzenia Polski z Unii?
Hmmmm... uwazacie, ze to niemozliwe?