Post: #273
(27-04-2019, 21:42)iberte napisał(a): To co napisalem powyzej nie jest oparte moim doswiadczeniem.
Nie sypialem z psami.
Mialem szczescie i przyjemnosc spac z ludzmi.
Gdzies, jacys badacze(Mayo Clinic w Minessocie)stwierdzili, ze spanie z psami pogarsza jakosc snu.
Sen jest faza regeneracji i jezeli ta jest zaklocona, to i przy fazie produkcyjnej zaklocen wykluczyc sie nie da.
Sa zapewne zwolennicy spania ze swoim czworonogiem i przeszli prze zycie zdrowi.
Czy mieli szczescie lub odporny organizm , to zapewne temat do dyskusji.
Wstystko kwestia upodoban.
Gdzies, kiedys slyszalem takie powiedzenie.....prawdziwego chlopa czuc wodka, koniem i tytoniem.
Ladny rym.
Jednak spac przez 38 lat z takim capem, to chyba dzisiejsza kobieta nie chce.
Ale jak juz wspomnialem....wszystko kwestia upodoban
Iberte, dlatego że nie sypiałeś ze swoimi psami nie wiesz, że są to stworzenia socjalne z wysoką kulturą społeczną i wchodzą do barłogu kiedy człowiek już śpi.
Miałem tylko jednego psa, który wypychał mnie z łóżka - był to egzemplarz z wadą genetyczną - dożył raptem 1,5 roku.
Był to jedyny psi samiec, który ze mną żył. Miałem do niego słabość i muszę przyznać, nigdy nie wylałem tylu łez co po jego śmierci. Wnerwiał mnie! Próby ratowania go kosztowały tyle co nowa Corsa. Ale jego stopień uczłowieczenia mnie fascynował.