Post: #263
Natura to też człowiek.
Wprawdzie wygoda i chciwość wynaturzyła naszą "naturę" z której się wywodzimy, ale pozostaniemy jej cząstką, nawet po skonaniu. Jakieś robactwo już się zajmie naszymi pozostałościami, korzystając na swój sposób.
Pisaliśmy o klatkach i zwierzakach w nich.
Udomowienie zwierząt już dawno ma miejsce, wszak już jaskiniowcy się cieszyli,kiedy oswojona opcja psa pilnowała pieczary.
Natomiast pozostaje pytanie, czy oni im budowali kojce? Może wiązali w inny sposób, ale z pewnością nie pozwlali sypiać w jednym posłaniu.
Osobiście jestem za tym, by zwierzątka żyły tam,gdzie się urodziły i to wolno.
Niestety, mamy coraz więcej przehodowanych zwierzątek, które bez człowieka już nie przeżyją.
Drażni mnie kot sąsiada,który w zamian za przysmaki czasem przynosi mi jakiegoś martwego ptaszka.
Dobrze że choć wykastrowany, w końcu i jego dobrobyt zabije.
Wprawdzie wygoda i chciwość wynaturzyła naszą "naturę" z której się wywodzimy, ale pozostaniemy jej cząstką, nawet po skonaniu. Jakieś robactwo już się zajmie naszymi pozostałościami, korzystając na swój sposób.
Pisaliśmy o klatkach i zwierzakach w nich.
Udomowienie zwierząt już dawno ma miejsce, wszak już jaskiniowcy się cieszyli,kiedy oswojona opcja psa pilnowała pieczary.
Natomiast pozostaje pytanie, czy oni im budowali kojce? Może wiązali w inny sposób, ale z pewnością nie pozwlali sypiać w jednym posłaniu.
Osobiście jestem za tym, by zwierzątka żyły tam,gdzie się urodziły i to wolno.
Niestety, mamy coraz więcej przehodowanych zwierzątek, które bez człowieka już nie przeżyją.
Drażni mnie kot sąsiada,który w zamian za przysmaki czasem przynosi mi jakiegoś martwego ptaszka.
Dobrze że choć wykastrowany, w końcu i jego dobrobyt zabije.