Post: #176
Dla mnie to ratowanie bylo sama przyjemnoscia . Mimo wstawania w nocy co dwie godziny do karmienia i podrapanych nog . Na szczescie jest wiecej milosnikow zwierzat i nie bylo problemu z zabieraniem Bruna do szkoly i do pracy .
Zreszta mam wrazenie , ze nawet " najgorsi" ludzie w kontakcie ze zwierzetami miekna ...no chociaz zdarzaja sie wyjatki , a tym to juz nic nie pomoze .
Nie myslalam , ze gorylki sa tak male , ze mieszcza sie w dloni doroslego goryla . Piekne ujecie .
Mam nadzieje , ze uda sie zachowac ten gatunek , bo to chyba goryl gorski .
Zreszta mam wrazenie , ze nawet " najgorsi" ludzie w kontakcie ze zwierzetami miekna ...no chociaz zdarzaja sie wyjatki , a tym to juz nic nie pomoze .
Nie myslalam , ze gorylki sa tak male , ze mieszcza sie w dloni doroslego goryla . Piekne ujecie .
Mam nadzieje , ze uda sie zachowac ten gatunek , bo to chyba goryl gorski .