Post: #74
(26-03-2019, 09:42)Unka napisał(a): Majami , widze , ze z prasowaniem mamy podobnie .
Kiedys namietnie koszule prasowalam , bo suszarka nie dawala rady..teraz mam je z glowy.
Przypomnialo mi sie , ze tez mi woda leciala jak u Iberte , zanim sie to porzadnie nagrzalo .
Nie powinno ..Iberte reklamuj .
Mieszkalam niedaleko tych cudnych drzew i nawet nie wiedzialam .
W Unnie tez sa alejki ze starymi wisniami , ale szalu nie ma , ten park jest super . Kiedy spadna platki wyglada tez pieknie ..taki rozowy dywanik .
Lucy , wstaw nam tu magnolie i bedziemy razem z Toba podziwiac .
Pytasz czy warto sie smucic?
Byloby pieknie , gdybysmy mieli podejscie do smierci takie jak natura . Magnolie dalej beda kwitly , Ziemia bedzie sie krecic , slonce swiecic tak jakby nic sie nie stalo .
Niestety dla nas tak nie jest ..smutek i bol ..ot jakis blad w konstrukcji .
Smutek nalezy do naszej zyciowej garderoby.
Nawet, jezeli mamy mozliwosc sie z nim dzielic, to nam go nie ubedzie.
Tak zupelnie naprawde, to wszyscy jestesmy sami.
Jest bez znaczenia, czy kogos mamy lub nie.
Kazdy sam przezywa swoj bol i bojazn, nawet wowczas gdy bliski trzyma nas za rece.
Ten bliski moze i ociera lzy, ale plakac musimy sami.
Ta druga osoba moze znac wszystkie tajemnice, ale tez nie ma gwarancji, ze tak bedzie do konca.
Na koniec i tak sami odejdziemy w strone samotnych.
Nie bede reklamowac.
Nie potrzebna mi pisanina.
Potrzebna mi deska.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
