Post: #20
Lucy,ja ci opowiem bardzo smutna historie. Ja kupilam tego psa wlasciwie dla mamy. Kupilam jej tez mieszkanie,zeby jej zrekompensowac moja nieobecnosc. Kupilam pieska i potem wyjechalam. I tu zaczela sie tragedia.Pies calymi dniami lezal pod dzwiami i czekal na mnie.Nic nie jadl,schudl,mama myslala,ze pies zdechnie. Zabrala go do weterynarza.Musiala go niesc na rekach bo pies byl bezwladny, przelewal jej sie przez rece. Ledwie go uratowali.Popatrz ile uczuc maja psy,moga umrzec z tesknoty.Chyba mu zrobilam krzywde tym moim wyjazdem.