Post: #26
No to podnoszę wątek do góry. Trochę o kocim żywieniu,
Zmieniam żywienie naszym kotom , do tej pory jadły żarcie z Fressnapfu ,saszetki z Royal i suchy pokarm też Royal , aczkolwiek mieszałam też innych firm, próbowałam już wcześniej dawać im trochę surowej wołowiny ale nie chciały nawet ruszyć.
Teraz coś im się odmieniło i zaczęły jeść tatara na ostatkowej imprezce u nas.
Oczywiście samo czyste mięso , bez żadnych przypraw.
Kupuję im plaster nie tłustej wołowiny , kroję na malutkie kawałeczki i zjadają , bardzo się cieszę , bo nie będą jadły tych przemysłowych śmieci , mam nadzieję , że się całkowicie przestawią.
Jedzą też 1, 2 x w tyg. trochę smażonego jajka, czasem trochę sera , piją czystą wodę , mleka im nie daję.Czasem jedzą trochę wędzonej ryby.
Niestety w dalszym ciągu jeden jeszcze preferuje suchą karmę , ale mam nadzieję , że niedługo będzie to nieznaczy dodatek.
Kot mojej koleżanki żył na wołowinie 15 lat , nie chorował ani razu , zmarł ze starości. Myślę , że naturalny pokarm jest najlepszy , choć może nie najtańszy , ale coś za coś . Ja mięsa prawie nie jadam , no to koty za mnie , oby jadły.
A Wy ? czym żywicie wasze mruczusie? może ktoś zechce napisać.
Zmieniam żywienie naszym kotom , do tej pory jadły żarcie z Fressnapfu ,saszetki z Royal i suchy pokarm też Royal , aczkolwiek mieszałam też innych firm, próbowałam już wcześniej dawać im trochę surowej wołowiny ale nie chciały nawet ruszyć.
Teraz coś im się odmieniło i zaczęły jeść tatara na ostatkowej imprezce u nas.
Oczywiście samo czyste mięso , bez żadnych przypraw.
Kupuję im plaster nie tłustej wołowiny , kroję na malutkie kawałeczki i zjadają , bardzo się cieszę , bo nie będą jadły tych przemysłowych śmieci , mam nadzieję , że się całkowicie przestawią.
Jedzą też 1, 2 x w tyg. trochę smażonego jajka, czasem trochę sera , piją czystą wodę , mleka im nie daję.Czasem jedzą trochę wędzonej ryby.
Niestety w dalszym ciągu jeden jeszcze preferuje suchą karmę , ale mam nadzieję , że niedługo będzie to nieznaczy dodatek.
Kot mojej koleżanki żył na wołowinie 15 lat , nie chorował ani razu , zmarł ze starości. Myślę , że naturalny pokarm jest najlepszy , choć może nie najtańszy , ale coś za coś . Ja mięsa prawie nie jadam , no to koty za mnie , oby jadły.
A Wy ? czym żywicie wasze mruczusie? może ktoś zechce napisać.
"Największa głupota - bać się co ludzie powiedzą"