Post: #9
Flo dawno temu mialam 2 koty w domu.Dokarmialam jednego kocura na dworze przez dwa lata .Przyszla ostra zima i pewnego razu ...wszedl wraz ze mna do domu.I tak zostal tyle,ze to byl calkiem wolny ,niekastrowany kot.Dowiedzialam sie ,ze pomieszkuje w jeszcze jednym domu. Mialam wowczas stara kotke i mlodziaka z interwencji z nozka w gipsie.Kocur Pucek tak go nazwalam poddal sie kotce w mieszkaniu bez zadnej walki. Malego kocura pozniej bral na ogrod i pokazywal jak polowac ,to bylo niesamowite! Ale to byl wyjatkowy kot. Przez moj dom wowczas przewinelo sie kilka kotow i psow tymczasowych. Nigdy z Puckiem nie bylo klopotow. Byl u mnie kilka lat az przyszedl wirus i polowe wolnych kotow usmiercil.Pewnego razu wyszedl i juz nie wrocil.....
Mysle Flo ,ze ten twoj nowy kot nie walczy z twoimi.Ma jakis dom ale wybral ciebie i twoj dom. Tak tez bywa.
Moja inna koteczka przyszla do mnie od sasiadow z pobliskiego domu.Zabierali ja ode mnie kilkakrotnie ale ona zawsze wracala. Musieli z niej zrezygnowac
Obserwuj kota jesli zgodnie jedza i nie ma walki to chyba masz trzeciego kota
Mysle Flo ,ze ten twoj nowy kot nie walczy z twoimi.Ma jakis dom ale wybral ciebie i twoj dom. Tak tez bywa.
Moja inna koteczka przyszla do mnie od sasiadow z pobliskiego domu.Zabierali ja ode mnie kilkakrotnie ale ona zawsze wracala. Musieli z niej zrezygnowac

Obserwuj kota jesli zgodnie jedza i nie ma walki to chyba masz trzeciego kota

"Kiedy patrzę w oczy zwierzęcia,nie widzę w nich zwierzęcia.Widzę istotę żywą.Widzę przyjaciela.Czuję duszę." A.D.Williams