Post: #1714
Oj iberte! Cytując Boccacio o "słowiku trzymanym w ręku o białym poranku" lub tym podobnym stajesz się śmiesznym porównując kontakt czternastoletnich , czy szesnastoletnich rówieśników na drzewie, do kontaktu owocu niedojrzałego z dojrzałym.
Ludzie to nie owoce i kontakt starszego owocu z młodszym, młodszego nie psuje, a wbrew przeciwnie młodszy nabiera smaku i wytrawności. Staje się "owocem" dojrzałym smakowitym dla innych.
Ty jako smakosz wina powinneś wiedzieć, że młode wino nabiera kształtu, smaku i wytrawności w czasie gdy dojrzewa w starej dobrej jakości beczce
Ludzie to nie owoce i kontakt starszego owocu z młodszym, młodszego nie psuje, a wbrew przeciwnie młodszy nabiera smaku i wytrawności. Staje się "owocem" dojrzałym smakowitym dla innych.
Ty jako smakosz wina powinneś wiedzieć, że młode wino nabiera kształtu, smaku i wytrawności w czasie gdy dojrzewa w starej dobrej jakości beczce
