Post: #1696
ojjojoj... juz zielonka i Iberte nie przesadzajcie.
Kazdy z was wie ze przybylemu tu Polakowi *troche* brakuje do rodowitego Niemca.
Nie chodzi tu wlasciwie o inteligencje czy ukonczone szkoly ,tylko o znajomosc jezyka , sposob wyslawiania sie wortschatz i to ze Polska , jej przemysl ,edukacja , kultura ,-nawet gdybyscie jä tu patriotycznie wychwalali pod niebiosa, -lekko kuleje za Niemcami,
Polozcie raczki na sercach
i powiedzcie uczciwie -czy sie myle ?
Zeby polski fachowiec doszedl do pozycji i stawki urodzonego tu Niemca ( tez fachowca) z reguly potrzebuje wielu lat.
Nie opowiadajcie bajek ze ktos z Polski juz po roku..albo trzech , nauczyl sie wladac jezykiem tak jak tubylec. Nie wiem czym sie wlasciwie paracie Iberte i Zielonka , ale wasze wywody przepelnione sa idylliczna naiwnością i niewiedza , mniemam ze jestescie chyba artystami .
Zielonkowy przyklad : "...w Niemczech pracują polscy lekarze, informatycy, naukowcy i ogólnie rzecz bąc inni dobrze wykształceni ludzie.
Niektórzy z nich zarabiają taaka kasę, a co za tym idzie płacą taakie podatki, że znawcy od monterow takie kwoty nawet się nie śniły.Nie sadze tez ze ma prawo oburzac sie ze jego zarobek jest nizszy... "..
No tak , dobry polski naukowiec ,lekarz czy informatyk po 10ciu latach ciezkiej nauki raczej juz nie marzy zeby wyjezdzac za granice i zaczynac od nowa na nizszym stanowisku i placic fiscusowi -taaaakie podatki .
W Polsce jest uznany tez juz przeciez za taaaakieeeeeeego goscia( a i podatki sa o wiele mniejsze) ,
Tych kilku polskich dochtorow , co tak ich na MP szukaja nas rodacy , sa raczej malenka garstka desperatow .
Z reguly kobiety lekarki ktore wyszly za Niemca.
Inni zas nie chce was martwic - to juz dzieci Aussiedlerow z polskimi nazwiskami .
Kto wyjezdza ?
-wlasnie technicy , monterzy, murarze, tynkarze, elektrycy ,opiekunki, sprzataczki ..itp itd.
Ludzie ktorzy maja nadzieje troche poprawic sobie tu zycie, podratowac kase Kindergeldem i zarobkiem w Euro.
Wyjezdzaja z nadziejami ze spiewem na ustach- na pokaz...
Sami wiemy czym to sie czesto konczy,
ten zarobek w euro nie jest az taki wyzszy niz w Pl,
po przeliczeniu ile kosztuje tu zycie, podatki, ubezpieczalnie ,juz po krotkim czasie zeby zwiazac koniec z koncem ludzie zaczynaja brac kredyty, zadluzaja sie na mieszkania na oplaty i z czasem stana w martwym punkcie na ruinie swojej egzystencji.
Rodowity Niemiec w takiej sytuacji ma latwiej i moze sobie jakos poradzi,
Polacy zas...?
Milej nocy...
Kazdy z was wie ze przybylemu tu Polakowi *troche* brakuje do rodowitego Niemca.
Nie chodzi tu wlasciwie o inteligencje czy ukonczone szkoly ,tylko o znajomosc jezyka , sposob wyslawiania sie wortschatz i to ze Polska , jej przemysl ,edukacja , kultura ,-nawet gdybyscie jä tu patriotycznie wychwalali pod niebiosa, -lekko kuleje za Niemcami,

Polozcie raczki na sercach

Zeby polski fachowiec doszedl do pozycji i stawki urodzonego tu Niemca ( tez fachowca) z reguly potrzebuje wielu lat.
Nie opowiadajcie bajek ze ktos z Polski juz po roku..albo trzech , nauczyl sie wladac jezykiem tak jak tubylec. Nie wiem czym sie wlasciwie paracie Iberte i Zielonka , ale wasze wywody przepelnione sa idylliczna naiwnością i niewiedza , mniemam ze jestescie chyba artystami .
Zielonkowy przyklad : "...w Niemczech pracują polscy lekarze, informatycy, naukowcy i ogólnie rzecz bąc inni dobrze wykształceni ludzie.
Niektórzy z nich zarabiają taaka kasę, a co za tym idzie płacą taakie podatki, że znawcy od monterow takie kwoty nawet się nie śniły.Nie sadze tez ze ma prawo oburzac sie ze jego zarobek jest nizszy... "..
No tak , dobry polski naukowiec ,lekarz czy informatyk po 10ciu latach ciezkiej nauki raczej juz nie marzy zeby wyjezdzac za granice i zaczynac od nowa na nizszym stanowisku i placic fiscusowi -taaaakie podatki .

W Polsce jest uznany tez juz przeciez za taaaakieeeeeeego goscia( a i podatki sa o wiele mniejsze) ,
Tych kilku polskich dochtorow , co tak ich na MP szukaja nas rodacy , sa raczej malenka garstka desperatow .
Z reguly kobiety lekarki ktore wyszly za Niemca.
Inni zas nie chce was martwic - to juz dzieci Aussiedlerow z polskimi nazwiskami .
Kto wyjezdza ?
-wlasnie technicy , monterzy, murarze, tynkarze, elektrycy ,opiekunki, sprzataczki ..itp itd.
Ludzie ktorzy maja nadzieje troche poprawic sobie tu zycie, podratowac kase Kindergeldem i zarobkiem w Euro.
Wyjezdzaja z nadziejami ze spiewem na ustach- na pokaz...
Sami wiemy czym to sie czesto konczy,
ten zarobek w euro nie jest az taki wyzszy niz w Pl,
po przeliczeniu ile kosztuje tu zycie, podatki, ubezpieczalnie ,juz po krotkim czasie zeby zwiazac koniec z koncem ludzie zaczynaja brac kredyty, zadluzaja sie na mieszkania na oplaty i z czasem stana w martwym punkcie na ruinie swojej egzystencji.

Rodowity Niemiec w takiej sytuacji ma latwiej i moze sobie jakos poradzi,
Polacy zas...?
Milej nocy...
I po co rzucac perly przed wieprze ..
kartofle dla nich o wiele lepsze .
kartofle dla nich o wiele lepsze .