Post: #1551
(27-02-2018, 10:56)iberte napisał(a): Widze, ze o niemieckim humorze niewiele napisaliscie.iberte, zabrałeś głos w temacie, o którym nie masz zielonego pojęcia!
Slusznie!
Trudno jest pisac o czyms, czego nie ma.
Niemcy to genetycznie uformowany narod smutasow.
No bo jaki jeszcze narod ,ma " setki" komediantow, a dzien zaczyna od ...... hab keinen bock?
Ulubionym prezentem wsrod Niemcow jest "Gutschein" i to jest tajemnica na wypelnione areny " setek" komediantow.
Niemcy nie rozumieja ironii.
Wszystko trzeba im tlumaczyc dwa razy, wrecz narysowac.
Czasami rece opadaja.
Jezeli powiecie nieprzyjemnie pachnacej Niemce, ze u Rossmann deo sa w promocji..... to poleci i kupi 10 szt.
Polka lyknie w locie i pojdzie pod prysznic.
Jezeli Polka strzeli, ze dyplom ma za lozko, to jedynie Niemiec ( i Ferdydurke) bedzie sie pytac..... jak bylo?
Nie bylem od poczatku, to nie bede przeszkadzac.
Niemcy to smutasy!
Milego...
Zastanawiam się co u ciebie nie gra, że dotychczas nie napotkałeś wesołych Niemców?!
Ja pogląd, który ty dzisiaj reprezentujesz miałem przez pierwsze cztery lata mieszkania w DE, potem mnie Niemcy wyprostowali i pokazali na czym polega dobry humor.
Ja swoją wcześniejszą ślepotę tłumaczę sobie brakiem znajomości języka, ale ty?
Iberte piszesz, że Niemcy nie rozumieją ironii, a ja dwa razy złapałem w sidła absolwentkę po dwóch fakultetach na artykuły z Der-Postillion.

Serdecznie polecam ci ten portal - http://www.der-postillon.com ,
gdyby było ci za mało to zajrzyj na - http://www.titanic-magazin.de,
a gdyby tego ci nie wystarczało, to możesz jeszcze odwiedzić - http://www.eulenspiegel-zeitschrift.de
Postillionowi dorównuje klasą tylko NIE Urbana, ale to Zyd jest!

Pokaż mi polski portal gdzie dziennie znajdziesz dobrą satyrę na temat tego co wokół nas się dzieje!
Iberte czekam na konkrety!
Piszesz o jakiś Gutscheinach więc wytłumacz mi te fenomeny:
1. Czy w 2008 roku Berlińczycy podarowali 70 tyś Gutscheinów na występ Mario Bartha?
To jakaś epidemia musiała być!?

2. Czy w 2013 roku miał miejsce powrót epidemii, bo wtedy podarowano 116,5 tyś Gutscheinów na występ w.w. w ciągu 24 godzin.?

Są to dwa rekordy świata ustanowione przez "smutasów"!
Gdyby Niemcy byli narodem smutasów, bez poczucia humoru, to dr. Eckart von Hirschhausen zarabiałby na swoje bułeczki w gabinecie lekarskim, a nie na kabaretowej scenie!
P.S.
Dla jasności - nie spytałem jak było!

