Post: #1447
No coz... ktos w koncu musi rzadzic wiec A.Merkel na prosbe prezydenta nadal pozostaje na stanowisku kanclerza, choc zarowno ona jak i wszyscy ministrowie dostali juz swoje dymisje z dotychczas zajmowanych funkcji.
Sytuacja dla Merkel jest jednak malo komfortowa bo po wyborach we wrzesniu ubieglego roku zmienil sie sklad Bundestagu wiec moglo okazac sie, ze nie ma juz wiekszosci w parlamencie a co za tym idzie nie moze przeglosowac kolejnych, waznych ustaw.
Dlatego dzialanie tego "awaryjnego" rzadu ma sie ograniczyc do zalatwiania biezacych spraw bez prac legislacyjnych czy zmian personalnych.
Sytuacja dla wszystkich zainteresowanych raczej nieciekawa.
A swoja droga nastepca A.Merkel ( i inni ministrowie ) mialby juz tylko 3,5 roku do rzadzenia zamiast 4.
Sytuacja dla Merkel jest jednak malo komfortowa bo po wyborach we wrzesniu ubieglego roku zmienil sie sklad Bundestagu wiec moglo okazac sie, ze nie ma juz wiekszosci w parlamencie a co za tym idzie nie moze przeglosowac kolejnych, waznych ustaw.
Dlatego dzialanie tego "awaryjnego" rzadu ma sie ograniczyc do zalatwiania biezacych spraw bez prac legislacyjnych czy zmian personalnych.
Sytuacja dla wszystkich zainteresowanych raczej nieciekawa.
A swoja droga nastepca A.Merkel ( i inni ministrowie ) mialby juz tylko 3,5 roku do rzadzenia zamiast 4.