Post: #881
Dzien dobry,
a wiecie Ferdydurke i Iberte ze tez kupilem sobie Mirafiori 131,- zaraz po studiach inzynieryjnych
i 3 extra fakultetach ?
Bylem wyjatkowo okrzesany ,stad udalo mi sie przedwczesnie je ukonczyc - lata 80-te..
W nagrode moi bardzo bogaci rodzice , badylarz i wlascicielka najwekszego szrotplacu w Gliwicach -Zerniki wschodnie -wyslali mnie do Niemiec zachodnich do Hamburga,( miasta rozpusty ) .
Tu stracilem definitywnie na jakis okres hamulce, kontenanse ( i cnote)..
Piekna sprawa dla mlodego mezczyzny w apogeum jego meskosci.
Nie bylbym tym czym dzisiaj jestem, gdybym sie nie otrzasnal.
Otrzasnalem sie po 2 latach i zapisalem sie na Katolicki Uniwersytet Eichstaett-Ingolstadt:
wstydzilem sie mego owczesnego zycia i rozpusty , moi rodzice kładli przeciez nacisk na etyke, dobre wychowanie , empatie , nauke , jezyki i wykształcenie.
Jak moglem im spojrzec w oczy ze po trzech fakultetach, z podwójnym tytułem mgr przed nazwiskiem, z doświadczeniem w pracy na renomowanej uczelni z CV długim na kilka stron,- skonczylem jako hamburski rozpustnik !
Wracajac do Mirafiori ,-
Bylo to moze z kilka miesiecy po przyjezdzie do D . Wyczytalem ogloszenie w Hamburger Abendblatt , ze do sprzedania jest 4 letnie Mirafiori , Wlasciciel bezradny bo przestalo nagle zapalac. Podniecilem sie bardzo bo w Pl Mirafiori bylo marzeniem wielu moich studenckich kumpli.
Ja jako inzynierska zlota raczka wyczulem szanse na super auto , do tego niestare.
Zadzwonilem moim bezakcentowym ( oczywiscie) niemieckim , poprosilem o adres i po obejrzeniu fachowym okiem -postawilem wlascicielowi ultimatum.
.." Jezeli zapale , musza mi o polowe spuscic."
Spuscili, kosztowal mnie raptem 700 DM. Jezdzilem nim az 5 lat !
Zwiedzilem nim ( sie nie chwalac ) wszystkie europejskie kraje,
Czytam tu teraz wywody pani Phoenix ,
" ze nie macie szans na oczarowanie jej ,- bo oczarowywanie ma zarezerwowane na inne okazje..
Ani was , ani innych aplikatow , tudziez pomocnikow czarownic czarowac nie zamierza ,
( bo jej potrzeby brak.)
Dziwi sie jednak troche nad faktem, ze z kims takim jak ona chce sie Ferdydurce droczyc i nieustannie wchodzic w internetowe relacje.
Po co?
Udawadniac jej sie niczego nie chce, -( TAK SAMO JAK MI ).
*** A co do tego, ze ktosby w moje wywody nie wierzyl , i chcial zebym ( komukolwiek) cos udowadnial to.....sorry....ale chyba trzeba miec goraczke!
A jesli jej nie macie i i piszecie takie durnoty, to tym gorzej swiadczy o was. .***
A teraz was pozegnam, bo musze TEZ isc walczyc z moja gorycza
i zyciowym zalem.
"Jakże niezręczny i ślepy jest człowiek, kiedy decyduje się zaakceptować jako pewnik bajki,
które działają na jego korzyść,
ale jednoczesnie niszczy dowody, które je odfałszowują."

Milego dnia, wszystkim magistrom tegoz portalu,
peace!
a wiecie Ferdydurke i Iberte ze tez kupilem sobie Mirafiori 131,- zaraz po studiach inzynieryjnych
i 3 extra fakultetach ?

Bylem wyjatkowo okrzesany ,stad udalo mi sie przedwczesnie je ukonczyc - lata 80-te..
W nagrode moi bardzo bogaci rodzice , badylarz i wlascicielka najwekszego szrotplacu w Gliwicach -Zerniki wschodnie -wyslali mnie do Niemiec zachodnich do Hamburga,( miasta rozpusty ) .
Tu stracilem definitywnie na jakis okres hamulce, kontenanse ( i cnote)..

Piekna sprawa dla mlodego mezczyzny w apogeum jego meskosci.
Nie bylbym tym czym dzisiaj jestem, gdybym sie nie otrzasnal.
Otrzasnalem sie po 2 latach i zapisalem sie na Katolicki Uniwersytet Eichstaett-Ingolstadt:
wstydzilem sie mego owczesnego zycia i rozpusty , moi rodzice kładli przeciez nacisk na etyke, dobre wychowanie , empatie , nauke , jezyki i wykształcenie.
Jak moglem im spojrzec w oczy ze po trzech fakultetach, z podwójnym tytułem mgr przed nazwiskiem, z doświadczeniem w pracy na renomowanej uczelni z CV długim na kilka stron,- skonczylem jako hamburski rozpustnik !

Wracajac do Mirafiori ,-
Bylo to moze z kilka miesiecy po przyjezdzie do D . Wyczytalem ogloszenie w Hamburger Abendblatt , ze do sprzedania jest 4 letnie Mirafiori , Wlasciciel bezradny bo przestalo nagle zapalac. Podniecilem sie bardzo bo w Pl Mirafiori bylo marzeniem wielu moich studenckich kumpli.
Ja jako inzynierska zlota raczka wyczulem szanse na super auto , do tego niestare.
Zadzwonilem moim bezakcentowym ( oczywiscie) niemieckim , poprosilem o adres i po obejrzeniu fachowym okiem -postawilem wlascicielowi ultimatum.
.." Jezeli zapale , musza mi o polowe spuscic."
Spuscili, kosztowal mnie raptem 700 DM. Jezdzilem nim az 5 lat !
Zwiedzilem nim ( sie nie chwalac ) wszystkie europejskie kraje,
Czytam tu teraz wywody pani Phoenix ,
" ze nie macie szans na oczarowanie jej ,- bo oczarowywanie ma zarezerwowane na inne okazje..
Ani was , ani innych aplikatow , tudziez pomocnikow czarownic czarowac nie zamierza ,
( bo jej potrzeby brak.)
Dziwi sie jednak troche nad faktem, ze z kims takim jak ona chce sie Ferdydurce droczyc i nieustannie wchodzic w internetowe relacje.
Po co?
Udawadniac jej sie niczego nie chce, -( TAK SAMO JAK MI ).
*** A co do tego, ze ktosby w moje wywody nie wierzyl , i chcial zebym ( komukolwiek) cos udowadnial to.....sorry....ale chyba trzeba miec goraczke!
A jesli jej nie macie i i piszecie takie durnoty, to tym gorzej swiadczy o was. .***
A teraz was pozegnam, bo musze TEZ isc walczyc z moja gorycza
i zyciowym zalem.
"Jakże niezręczny i ślepy jest człowiek, kiedy decyduje się zaakceptować jako pewnik bajki,
które działają na jego korzyść,
ale jednoczesnie niszczy dowody, które je odfałszowują."




Milego dnia, wszystkim magistrom tegoz portalu,
peace!
I po co rzucac perly przed wieprze ..
kartofle dla nich o wiele lepsze .
kartofle dla nich o wiele lepsze .