iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
Ferdydurke,
z jaka reszta sie zgadzasz?
Wszystko wykosiles.... jedynie maciejka zostala.
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
Unka
Użytkownik
- Postów: 675
- Dołączył: 11-06-2017
Nie bylo antytranspirantow ..czyli nawet Maciejka nie pomagala :p
Z imprez musialam wracac najpozniej o 22giej , takze wszystko najfajniejsze mnie omijalo .
Jak mnie jakis chlopak odprowadzil , zaraz bylo wszczynane sledztwo , ojciec robil jakies dziwne , grozne miny , a matka prorokowala tylko najgorsze wersje mojej przyszlosci .
Nie ..nie bylo lepiej.
•
Dąbrowski
Zbanowany
- Postów: 264
- Dołączył: 20-10-2017
Dziewczyny w tamtych czasach były naturalniejsze ,ale za to brzydsze bo nie bylo takich pudrów ,pokrywajacych "to i ovo'",były pryszczate,piegate .
Te dziewczyny teraz lepiej wyglądaja jako kobiety dzieki kawasom haliuronowym ,SPA i kremie z węża jadowitego
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
[quote="Unka" pid="39618" dateline="1516223205"]Nie bylo antytranspirantow ..czyli nawet Maciejka nie pomagala :p
Z imprez musialam wracac najpozniej o 22giej , takze wszystko najfajniejsze mnie omijalo .
Jak mnie jakis chlopak odprowadzil , zaraz bylo wszczynane sledztwo , ojciec robil jakies dziwne , grozne miny , a matka prorokowala tylko najgorsze wersje mojej przyszlosci .
Nie ..nie bylo lepiej.[/
Ale jak do domu odprowadzil to i drzwi przytrzymal...
A teraz wszedzie windy.
Mi tez ojciec zawsze powtarzal, zebym w nocy nie wracal.
Rano wracalem.( areszt domowy)
Nigdy nie spalas u " kuzynki"?
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
egle
Użytkownik
- Postów: 580
- Dołączył: 01-07-2016
(17-01-2018, 23:06)Unka napisał(a): Nie bylo antytranspirantow ..czyli nawet Maciejka nie pomagala :p
Z imprez musialam wracac najpozniej o 22giej , takze wszystko najfajniejsze mnie omijalo .
Jak mnie jakis chlopak odprowadzil , zaraz bylo wszczynane sledztwo , ojciec robil jakies dziwne , grozne miny , a matka prorokowala tylko najgorsze wersje mojej przyszlosci .
Nie ..nie bylo lepiej.
Ty weź tam wyszperaj z tych wspomnień coś też fajnego
ja też musiałam wracać wcześniej, ale u mnie co tydzień było czuwanie nocne w kościele, aż się ojciec zorientował, że nawet najbardziej nabożne tak często do kościoła nie latają
ale tak serio, to też mi się wydaje, że nie było lepiej.
pamiętam, jak spodobał mi się pewien chłopak, którego rodzice mieli telefon w domu. Dał mi więc numer telefonu, a że mieszkał w Częstochowie, to nie miałam innego wyjścia. Przemilczałam, że ja tego telefonu w domu nie mam. Dominik, bo tak miał na imię, był jednak tego wart, by w środku największej burzy pójść do osiedlowej budki i zadzwonić. Co piorun, przerywał mi tę rozmowę, aż... brakło mi żetonów  było lepiej?? nie!! dziś na whatsapp załatwiłabym to w pięć minut
1 użytkownik lubi ten post:1 użytkownik lubi ten post
• iberte
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
(17-01-2018, 23:32)Dąbrowski napisał(a): Dziewczyny w tamtych czasach były naturalniejsze ,ale za to brzydsze bo nie bylo takich pudrów ,pokrywajacych "to i ovo'",były pryszczate,piegate .
Te dziewczyny teraz lepiej wyglądaja jako kobiety dzieki kawasom haliuronowym ,SPA i kremie z węża jadowitego
Jakie pryszczate?
Maseczki z ogorkow robily, a ogorki prosto z ogrodu..
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
(17-01-2018, 23:06)iberte napisał(a): Ferdydurke,
z jaka reszta sie zgadzasz?
Wszystko wykosiles.... jedynie maciejka zostala.
Iberte,
przesadzasz obok maciejki zostały: praca, muzyka i nie kopanie leżącego.
Chociaż z tą pracą też różnie bywało - pamiętam jak pracowałem po 12 godz. dziennie za g..niane pieniądze i jeszcze musiałem ponośić odpowiedzialność - straszono mnie zupełnie podstawnie, że wyląduję w kiciu, jeśli chłopak się nie wygrzebie, a ja ojciec dwójki dzieci zasuwałem tylko ku chwale ojczyzny i pierwszego sekretarza pewnej organizacji -
nie należałem do PZPR, ale moim zwierzchnikiem był I sekretarz i to ja wg. prawa ponosiłem odpowiedzialność
Po tym przypadku szybciutko zmieniłem pracę i pracodawcę.
•
Dąbrowski
Zbanowany
- Postów: 264
- Dołączył: 20-10-2017
(17-01-2018, 23:06)Unka napisał(a): Nie bylo antytranspirantow ..czyli nawet Maciejka nie pomagala :p
I dlatego tyle zachorowań na raka piersi nie bylo co teraz .Ta maciejka o niebo zdrowsza
Częsciej myłysmy się  a jak juz zapachnaiało z pod" Pach" to orgazm byl juz w tańcu,natura zawsze ciągła do lasu
(17-01-2018, 23:41)iberte napisał(a): Jakie pryszczate?
Maseczki z ogorkow robily, a ogorki prosto z ogrodu..
Ogórki nie były na pryszcze 
Tzn za słabe były,dlatego dziewczyny bazarowego pudru uzywały to takie tatoo osiemdziesiatych lat  Wyglądaly na dyskotekach "zjawiskowo"Teraz nie widze pryszczatej mlodziezy,są dermatolodzy i kosmetyki od wyboru do koloru
(17-01-2018, 23:41)egle napisał(a): Dominik, bo tak miał na imię, był jednak tego wart, by w środku największej burzy pójść do osiedlowej budki i zadzwonić. Co piorun, przerywał mi tę rozmowę, aż... brakło mi żetonów było lepiej?? nie!! dziś na whatsapp załatwiłabym to w pięć minut
Ale bylas wtedy jedyna ,a teraz na tych whatsappach kto wie ile ten Dominik mialby eglusiow ?
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
(17-01-2018, 23:50)ferdydurke napisał(a): iberte dateline='<a href="tel:1516223167">1516223167</a>' napisał(a): Ferdydurke,
z jaka reszta sie zgadzasz?
Wszystko wykosiles.... jedynie maciejka zostala.
Iberte,
przesadzasz obok maciejki zostały: praca, muzyka i nie kopanie leżącego.
Chociaż z tą pracą też różnie bywało - pamiętam jak pracowałem po 12 godz. dziennie za g..niane pieniądze i jeszcze musiałem ponośić odpowiedzialność - straszono mnie zupełnie podstawnie, że wyląduję w kiciu, jeśli chłopak się nie wygrzebie, a ja ojciec dwójki dzieci zasuwałem tylko ku chwale ojczyzny i pierwszego sekretarza pewnej organizacji- nie należałem do PZPR, ale moim zwierzchnikiem był I sekretarz, ale to ja wg. prawa ponosiłem odpowiedzialność
Po tym przypadku szybciutko zmieniłem pracę i pracodawcę. 
Z tym kopaniem to byl Luxus .
Kiedys dostalem kilka razy z liscia( takiego duzego), to wiedzialem, ze dopoki sie nie podniose, to nic mi sie nie stanie.
Polezalem troche, az sie lumpom znudzilo i sobie poszli.
Bylo lepiej..
Tak, Dabrowski,
po tych " zjawiskowych" pudrach to koszuli nie mozna bylo doprac
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
Unka
Użytkownik
- Postów: 675
- Dołączył: 11-06-2017
Moja kuzynka jest 15 lat mlodsza ..czyli jak jej czlek najbardziej potrzebowal , to jej nie bylo .
Reszta sami kuzyni .
Pozniej wykombinowalysmy z kumpela ..ja spalam u niej , a ona u mnie 
Minusem tego rozwiazania , bylo to , ze z nudnej imprezy nie dalo sie wrocic do domu .
Kiedys mialysmy sie uczyc hehe ..sprawa sie rypla , bo glupia pipa zeszytow i ksiazek zapomniala ..no to mama jej przyniosla ..do mnie , a ja przeciez u niej sie uczylam.
Obciach totalny i szlaban na wieki .
Egle ...az tak grzebac to nie musze ..
•
egle
Użytkownik
- Postów: 580
- Dołączył: 01-07-2016
•
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
Iberte, nawet jak biliśmy się w podstawówce, to po pierwszej krwi walka się kończyła i było obojętne czy była to krew z nosa, czy z wargi. Był niepisany kodeks bójki, który dzisiejsi siepacze powinni sobie wziąć do serca.
Ale jak widać amerykańska szkoła filmowa wyrobiła w dzisiejszej młodzieży inne standardy na polu walki
•
Unka
Użytkownik
- Postów: 675
- Dołączył: 11-06-2017
Najgorsza kara byl dla mnie szlaban .
Dzis sprobuj namowic dzieci do wyjscia na dwor.
To bicie bylo okropne ..skad u dzieci tyle agresji ?
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
Na widok krwi mdleje, wiec nie moge powiedziec, czy te bitwy byly do pierwszej lub ostatniej kropli krwi.
Staralem sie omijac.
Powod byl zawsze ten sam... o Kaske lub o Zoske.
Zazdrosny bylem jedynie, jak te Zoski rany opatrywaly.
Kto ma z tymi dziecmi na dwor chodzic, jesli wszyscy tylko za kasa gonia?
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
Majami
Użytkownik
- Postów: 1,926
- Dołączył: 05-05-2017
Dzisiejsza wyrosnieta młodzież wraca wlasnie do korzeni i postanowiła bic się na Jasnej Górze
Panie Pulkowniku larum graja..... 
Dzis banda wysterydowanych karków zamiast o Żoske bije się O... ??? No własnie o co się biją ?
Bronią Polski przed uchodżcami , ktorych tam nawet na lekarstwo.A Żoski po tych anabolikach i temu podobnych wspomagaczach i tak by nie miały z nich pozytku
•
Unka
Użytkownik
- Postów: 675
- Dołączył: 11-06-2017
(18-01-2018, 16:27)iberte napisał(a): Na widok krwi mdleje, wiec nie moge powiedziec, czy te bitwy byly do pierwszej lub ostatniej kropli krwi.
Staralem sie omijac.
Powod byl zawsze ten sam... o Kaske lub o Zoske.
Zazdrosny bylem jedynie, jak te Zoski rany opatrywaly.
Kto ma z tymi dziecmi na dwor chodzic, jesli wszyscy tylko za kasa gonia?
Ufff..jak to dobrze , ze kobieta nie jestes .
U mnie bily sie tez Kaski z Zoskami ...nie wiem o co nawet .
Dzieci maja same wychodzic ..no te juz wieksze oczywiscie .
•
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
(18-01-2018, 16:27)iberte napisał(a): Kto ma z tymi dziecmi na dwor chodzic, jesli wszyscy tylko za kasa gonia?
Iberte, moi rodzice też za kasą gonili - od czwartego roku życia byłem w przedszkolu, od piątego sam do niego chodziłem i sam po godz. 17:00 z niego wracałem.
Od piątego roku życia byłem dzieckiem z kluczem na szyji.
Już o tym kiedyś pisałem, ale przypomnę - w drugiej klasie podstawówki lekcje zaczynałem o godzinie 16:00.
Rodzice wychodzili do pracy ok. 7:00, a ja pozostawałem sam, musiałem się wyżywić, wykonać obowiązki domowe i pójść na podwórko, by pobawić się z takimi samymi nieszczęśnikami jak ja!
Do domu wracałem ok. 20:00, a często gęsto w okresie zimowym ok. 22:00, bo trzeba było zaliczyć jeszcze lodowisko przy szkole i wszystkie ślizgawki, które były na drodze do domu.
Moi rodzice nie wychodzili mi naprzeciw, nie rwali włosów z głowy, że mnie jeszcze nie ma.
Nie było komórek, ba telefonu w domu nie było.
Co więc przeszkadza dzisiejszym rodzicom w tym by puścić swoje dzieci już bardzo wcześnie w samodzielność?
Myślę, że zmieniła się mentalność społeczna, za którą płacimy wysoką stawkę.
Kiedy ja byłem dzieckiem, to osoba dorosła to był autorytet, którego należało słuchać.
Jak starszy coś powiedział to się to respektowało. Ludzie byli wrażliwi na to co się wokół nich dzieje i interweniowali, zapobiegając wielu nieszczęściom.
Dzisiaj dzieci są wychowane "nowocześnie" i tylko one są dla siebie samych autorytetem.
Ludzie z boku nie integrują, bo nie chcą mieć problemów sądowych z powodu bezprawnego ograniczania dziecka.
Tym samym wylądowaliśmy w ślepej uliczce, gdzie dziecko potrzebuje towarzystwa osoby dorosłej, by spotkać się na placu zabaw ze swoimi rówieśnikami
(18-01-2018, 16:27)iberte napisał(a): Powod byl zawsze ten sam... o Kaske lub o Zoske.
Zazdrosny bylem jedynie, jak te Zoski rany opatrywaly.
Tego nie potrafię zrozumieć jak można się bić o Kaśkę, czy o Zośkę.
Ja się musiałem bić, bo miałem niewyparzony dziób
•
herbiherb
Użytkownik
- Postów: 614
- Dołączył: 05-07-2016
To nie mit ze dawniej bylo o wiele lepiej,juz moi rodzice mi zawsze powtarzali ze dawniej to bylo o wiele lepiej
Co prawda nie zawsze sie z tym zgodze ,np jezeli chodzi o technike to chyba nie ma co porownywac,jezeli chodzi o zycie to dawniej bylo o wiele lepiej moze nie mialo sie przyjaciol na tysiace tak jak teraz na Facebooku ,za to byli to prawdziwi przajaciele,nie bylo tyle oszustow czy zbokow jak teraz w necie  I tak jak juz docent pisal, obojetnie jaka osoba wazne ze starsza byla a juz mialo sie respekt  nie wspominajac o rodzicach,a teraz to maja rodzice respekt przed dziecmi (co niektorzy) O innych przyjemnosciach nie pisze bo wszyscy jak zdowe bylo wtedy powietrze  ,teraz to dzieciatka tak dbaja o zdrowie ze nawet na zewnatrz nie wychodza  bo i wiadomo atmosfera skazona.
Dziolchy wiadomo ze byly piekniejsze bo i naturalne ,no moze czasem trzeba bylo troche urode poprawic jakims tanim winkiem no ale takie zycie  teraz odwrotnie trzeba sie czasem napic jak tapeta zostanie zmyta
Bądź twardy i czesaj się nabok ( w miarę możliwości )
•
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
(18-01-2018, 23:32)herbiherb napisał(a): Dziolchy wiadomo ze byly piekniejsze bo i naturalne ,no moze czasem trzeba bylo troche urode poprawic jakims tanim winkiem no ale takie zycie teraz odwrotnie trzeba sie czasem napic jak tapeta zostanie zmyta 
Herbi, dziołchy były pinkniejsze, bo były młode tak jak my  , ale jak obserwuję obecnie młode pokolenie kobiet, to stwierdzam, że tylu "lasek" za naszych czasów nie było.
Mój kolega sformułował nawet takie zdanie : " Tej ilości alkoholu nie da się wypić, by ona stała się piękną " , a było to w czasach, kiedy Ty przypuszczalnie uczęszczałeś do szkoły podstawowej.
Po tej zmytej tapecie przypomniał mi się pewien dowcip z lat 80-tych.
Facet budzi się rano w łóżku obok obcej kobiety i wywiązuje się następujący dialog:
- Hej , czy my dobrowolnie wylądowaliśmy w tym łóżku i czy mieliśmy seks?
- Tak Kochanie, wylądowaliśmy bez przymusu w tym łóżku i mieliśmy wspaniały seks i nikt nikogo do niczego nie zmuszał!
- Okay, a ile ty masz lat?
- Tyle na ile wyglądam!
- Pierniczysz! Ludzie tak długo nie żyją!
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
Ferdydurke,
z tych mlodzienczych bijatyk musiales wychodzic zwyciesko, bo niewyparzony dziob masz do dzis.
Jak juz pisalem, unikalem bijatyk.
Juz sama mysl, ze moglbym komus zrobic krzywde, ogarniala mnie przerazeniem.
Oczywiscie , jak wielu innych, chcialem byc Championem przy ktorym wszystkie majtki mokre.....
Cwiczylem nawet judo i w poczatkowym okresie odnosilem sukcesy.
Nie udalo mi sie jednak wygrac zadnego turnieju, poniewaz najlepiej wychodzily mi .... okrzyki.
Te uporczywe treningi, kradly mi tyle czasu, ze brakowalo mi go na zycie.
W naszej paczce przyjalem role KO- wca i juz bylo lepiej.
Do szkoly chodzilem na 8-ma.
Wracalem roznie.
Najczesciej przed czasem.
Nie dlatego, ze bylem taki zdolny lecz dlatego, ze juz wtedy przyzwyczajalem sie do nienormowanego czasu pracy.
Rodzice zawsze na mnie czekali.
Nawet gdy przestalem juz biegac w krotkich spodenkach, czekali na peronie... a z nimi czekala Ona.
Jak w tej baladzie ktorej spiewal Tomek...."Green Green Grass of Home.."
Co ojciec powiedzial bylo swiete.
Rodzicow sie szanowalo, a starszym ustepowalo sie miejsca w tramwaju.
Nawet gdy tramwaj byl pusty.
Sasiadce pomagalo sie siatke wniesc po schodach i to nie dlatego , ze miala zgrabne nogi.
Bylo lepiej....
(18-01-2018, 21:14)Unka napisał(a): iberte dateline='<a href="tel:1516285656">1516285656</a>' napisał(a): Na widok krwi mdleje, wiec nie moge powiedziec, czy te bitwy byly do pierwszej lub ostatniej kropli krwi.
Staralem sie omijac.
Powod byl zawsze ten sam... o Kaske lub o Zoske.
Zazdrosny bylem jedynie, jak te Zoski rany opatrywaly.
Kto ma z tymi dziecmi na dwor chodzic, jesli wszyscy tylko za kasa gonia?
Ufff..jak to dobrze , ze kobieta nie jestes .
U mnie bily sie tez Kaski z Zoskami ...nie wiem o co nawet .
Dzieci maja same wychodzic ..no te juz wieksze oczywiscie .
Unka, rowniez mysle, ze to dobrze iz kobieta nie jestem.
Tego by brakowalo, zeby mnie obcy facet obmacywal...
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
|