Prezydent Trump oświadczył że USA uznają Jerozolimę za stolicę Izraela.
W ten sposób spełnił swoją obietnicę wyborczą... I jednocześnie wsadził " kij w mrowisko ".
Netanjhu uważa "że to historyczny moment".
Większość "polityków " z różnych krajów, tą decyzję potępia bądź tez podważa jej słuszność.
Co o tym sadzicie???
Czyżby to preludium nowej wojny?.

Zdaje sie, ze uznanie Jerozolimy za stolice Izraela przez USA nastapilo jeszcze za czasow G.Busha, jednak wprowadzenie tez decyzji w zycie (tz. przeniesienie ambasad) za kazdym razem odwlekano o 6 miesiecy.
Takze Trump prawdopodobnnie "odwlecze" te decyzje o kolejne 6 miesiecy.

Osobiscie uwazam, ze za ta decyzja nie przyczynia sie do uspokojenia sytuacji w tym rejonie swiata.
Co prawda Izrael juz od 1980 roku uznaje Jerozolime za swa stolice, jednak dla wiekszosci panstw jest to Tel-Awiw.
Takze Palestynczycy uznaja Jerozolime jako swoja stolice.
Jedno miasto - dwie stolice?
To jeszcze bardziej zaostrzy konflikt izraelsko-palestynski a na pewno nie przyczyni sie do pokojowego rozwiazania konfliktu pomiedzy tymi panstwami.

@Freddy.. za kadencji Clintona.
Kancelaria Trumpa potwierdza to decyzje.
Nie skupiając się na "słuszności ", decyzji Trumpa...to. tak czy siak... pokojowo to się raczej nie skończy.

uzi80, USA ma pełne magazyny broni i nowej produkcji nie ma gdzie składować, więc prezydent Czubek, szuka nowych rynków zbytu dla produktów Made in USA. Nie mają pralek, nie mają telewizorów, nie mają pociągów, ani tramwajów, które mogli by eksportować, ale mają pod dostakiem broni, dla której trzeba znaleźć klinentelę.
Kupcami będą Israel i kraje arabskie. :=((

Ten konflikt tak czy owak jest nierozwiązywalny.
Teraz Donald dolał oliwy do ognia.
Maczanie paluszków w tych czereśniach pachnie geszeftem na kilometr.
Jak by się wtym rejonie swiata mało kotłowało.