Jakie kierunki studiów wydają Ci się najbardziej bezsensowne? Takie po których i tak nie ma pracy w zawodzie, a już szczególnie jeśli nie ma się żadnych znajomości, albo takie, które są niepotrzebne, bo i bez nich można mieć pracę?

Po co zadajesz pytanie w którym sama sobie odpowiedziałaś ?

Obecny rynek pracy zapyta o studia w końcowej fazie. Proces rekrutacji aplikujących na dane stanowisko zweryfikuje posiadane umiejetnosci. W wiekszości firm jest to wieloetapowy proces , wykluczający tych którzy maja tylko dyplom niepoparty doswiadczeniem ( chocby stażami )i brakiem biegłej znajomosci jezyków.

A zatem można darowac sobie studiowanie wszelakich filozofii , po której można sobie pofilozofować czy i na jaki czas wystarczy zasiłku dla bezrobotnych.

Co mówi doktor filozofii do doktora historii?
Pommes mit Mayo bitte!