Post: #406
(06-10-2016, 08:22)egle napisał(a):(05-10-2016, 23:26)ychna napisał(a): Jednak jesli precedens bedzie sie powtarzal, mozna dazyc do wykluczenia "gryziciela" z grupy. To co w Polsce wydawaloby mi sie kiedys nie mozliwe, tutaj mozna wiele przeforsowac.
Trudno jest z boku cokolwiek powiedziec, moze faktycznie byl to nieudany pocalunek..?!Dorosli, ja tez maja tendencje do dramatyzowania, zaraz wpadnie uzi i powie, zeby ugryzc z powrotem ..
![]()
Co Twoje dziecko mowi na ten temat?
Moje dziecko poki co, niezbyt wiele ma do powiedzenia, artykuluje wciaz wiecej placzem niz slowami, taki wiek
poki co przedszkole nie widzi w tym problemu, poza ogolnym stwierdzeniem - zdarza sie, wczoraj poprosilismy by nasz syn bawil sie z ta dziewczynka jak najmniej, albo zeby na niego uwazali.
mnie bardziej przeraza brak wlasciwej opieki, bo jesli do takich incydentow dochodzi, to boje sie myslec, co tam sie jeszcze dzieje albo co moze sie jeszcze wydarzyc. na szczescie ranka sie goi i nie ma zadnych powiklan...
milego dnia wszystkim
i tu jest caly problem, brak wlasciwej opieki, dzieci bawia sie bez nadzoru ,co doprowadza do roznych wypadkow, pracuje w szkole dla dzieci z uposledzeniemi i to co juz tu widzialam przechodzi ludzkie pojecie, na poczatku walczylam, teraz machnelam reka bo to nie moja odpowiedzialnosc,szkoda dzieci,ktore sobie lamia rece i nogi , ktore sie nawzajem dusza sznurkami/mialo dziecko szczescie ze akurat mialo u mnie therapie,wiec je uratowalam/