Post: #309
(16-09-2016, 23:45)egle napisał(a): Uzi, to był ścigany przez samego siebie, też jeden z lepszych odcinków z naburuszoną panią prokuratori Izą w roli żony Borewicza... tye, że wyjątkowa kiepska to była rólka
niestety biznesu nie kręcimy, ale to fakt, lekarza w rodzinie, a nawet trzech, to dobrze miec
Herbi, no rozwaliłeś mnie, żeby dotrzymać Ci kroku i nie męczyć Borewiczem 30 lat później, obejrzałam dziś Gliniarze, więc możemy dyskutować o wartkiej akcji, problemach dzisiejszego polskiego świata i polskich Colombo bez płaszcza za to z żelem na włosach
chetnie bym podyskutowal ale niestety nie widzialem pewnie jakis Hit

nie mam polskiej telewizji talko jak jestem w PRL-u moge cos zerknac

ale zawsze mozemy jakis stary film se przypomniec

Bądź twardy i czesaj się nabok ( w miarę możliwości )