Takiej sytuacji w historii Niemiec jeszcze nie było. Po raz pierwszy liczba imigrantów w tym kraju osiągnęła tak wielką skalę i jest ich tam już 18,6 mln.

To 22 proc. całej ludności Niemiec. To jednak nie tylko imigranci z ostatnich fali uchodźców. Niemiecki urząd statystyczny Destatis wziął pod uwagę także tych, którzy urodzili się w Niemczech, ale ich rodzice są przyjezdnymi - informuje thelocal.de.

Prawie połowa wszystkich imigrantów w Niemczech to mieszkańcy Europy. Głównie przyjechali z Bałkanów, ale też z Europy Wschodniej. Zauważono jednak ogromny wzrost liczby imigrantów pochodzących z Afryki. To aż 46-proc. skok w porównaniu np. z rokiem 2011.

Są wśród nich obywatele kraju. Destatis podaje, że 52 proc. imigrantów ma niemieckie obywatelstwo. 42 proc. z nich otrzymało je wraz z narodzinami w tym kraju, a kolejne 33 proc. uzyskało obywatelstwo na podstawie przodków, którzy byli Niemcami, ale opuścili kraj.

Ogromna luka w edukacji. Wśród tych z korzeniami imigranckimi i imigrantów aż 9 proc. nie ukończyło szkoły średniej. Problem ten dotyczy zaledwie 2 proc. "rdzennych" Niemców. Problem zaciera się w porównaniu osób uzyskujących wyższe wykształcenie. Zarówno u jednych, jak i u drugich odsetek bez takiego stopnia edukacji wynosi 27 proc.

źródło: wp.pl

Fabek, ktoś na WP coś źle zrozumiał - odsetek ludzi z wyższym wykształceniem wynosi 27% w obu grupach. 37% w obu grupach ma maturę.
A teraz małe wyjaśnienie, by zrozumieć ten problem "Ilu Niemców żyje w Niemczech"

Migrationshintergrund decyduje o tym, kto zaliczany jest do Auslaender.
Trójka urodzonych w BRD moich wnucząt będzie zaliczana do Auslaender, bo matka urodziła się w Polsce i pomimo, że ma niemieckie obywatelstwo to jej dzieci są Auslaenderami. Dopiero moje prawnuki nie będą Auslaenderami jeśli wnuczęta będą się rozmnażać z Niemcami ;=)) Jeśli np. wnukowi spodoba się kobieta, która urodziła się zagranicą i przybyła do Niemiec jako niemowlę, to wtedy nawet prawnuki będą Auslaenderami ;=)))))))))))))

Robią to co kiedyś ameryka, tylko po cichu. Oni najpierw ściągali niewolników z afryki. Również chcą taniej siły roboczej, rozrost populacji, tylko chyba nie przewidzieli, ze nad stadem bydła nie zapanujesz. Kiedyś z europą stanie się to, do czego doprowadzili w Detroit- masa zamieszek, upadek gospodarczy- inne rasy albo uciekną albo zginą, i zostanie tylko ruina i ubóstwo wraz z upośledzonym, zbuntowanym społeczeństwem, które do tego doprowadziło. Jest to idealny przykład jak na głupocie można osiągnąć wiele- człowiek nie zastanawia się ani na chwilę nad tym, co robi, czy coś jest stosowne, moralne, jak odbierze to społeczeństwo- tylko idzie w uparte po trupach do celu- islam idealny przykład- w europie traktowani są jako biedne, skrzywdzone społeczeństwo- trzeba im pomagać- dostają pieniądze za nic nie robienie, żyją jak zwierzęta i we wszystkim są usprawiedliwiani- gwałty na dzieciach- taka ich kultura. To jest żenujące. Nie mówię o populacji tureckiej, która po wojnie przybyła do niemiec i zaczęła rozwijać swoje biznesy i żyć normalnie- chodzi mi to tę falę uchodźców nad którymi media sieją propagandę jak to trzeba się nad nimi litować. Nie pomyśleli nigdy, jak Polak, który dostanie dobre warunki jeszcze rozkręci im świetne biznesy i da to korzyści ich państwu? Że nie będzie siedział i nic nie robił i tylko rozmnażał się i ciągnął pieniądze z państwa, gwałcił, zabijał i wszystko super?W Detroit Polacy byli nieco lepiej traktowani od murzynów ale w końcu uciekli od tego, co wyprawiała ta rasa. Ameryka też nie wpadła na inwestycję w "mądrzejszą rasę", bo tą "głupszą" się łatwiej rządzi. Jednak, islam zrobi ruinę z europy....