Z ta minusowa temperatura to sie chyba Ferdydurke przejezyczyles ? Straszysz tutaj Syberia

Ja mieszkam blisko Nürburgring .Juz od cieplej wiosny do poznej jesieni wlasnie tam odbywaja sie rozne spotkania automobilowcow. Jakie cuda mozna zobaczyc ! Stare cabriolety i ludzie w nich ubrani wedlug mody z lat ,z ktorych pochodzi auto. Ja to zawsze ogladam bedac w Bad Münstereifel.Jak mieszkalam w mojej poprzedniej wiosce w gorach ,jeszcze blizej Nürburgringu to odbywaly sie wyscigi ale takie nie na serio,to wlasciwie byly pokazy starenkich odpicowanych wspanialych autek.Jezdzily wtedy z "szalona" szybkoscia po tych gorskich serpentynkach.

---

Renia to moze nie maszeruj tylko sobie troche szybciej chodz.Najlepiej po parkach i tam gdzie jest swieze powietrze.Z niewydolnoscia pluc 7 km dziennie to moze za duzo? Ja tyle robie bez problemu ale zawsze mam psa i dlatego tez kondycje. Natomiast bardzo ciezko mi sie wchodzi po schodach. Na trzecie pietro jeszcze wejde bez problemow ale np na 5-te u mojej siostry to juz tragedia! Wspinanie sie pod gorke tez nie jest dla mnie. Robie to niezwykle powoli ale po plaskim bije kilometry nawet do 15 dziennie i tego nie czuje. Ale musi byc plasko