Fabek, widzialam ten film, masz racje - warto a nawet trzeba obejrzec.
Ja chcac sobie oszczedzic drastycznych scen trafilam z przyslowiowego deszczu pod rynne -

do Rosji na lata 1909 do 1921. Widzialam sporo filmow, ktorych nie sposob jest wymazac z pamieci i ten nalezy do tej grupy.W moich oczach pod kazdym wzgledem zasluguje do Oscara.

Kiedys potrafilam bardzo dobrze wyrazic moje mysli i odczucia, teraz niestety brakuje mi slownictwa - powiem krotko - bardzo dobry, bardzo dobrze zrobiony, wspaniala muzyka, wspaniala gra aktorska - jednym slowem podroz do przeszlosci - film dla ludzi myslacych i czujacych.

Uwaga: zawiera drastyczne sceny.

."Zyla sobie baba" Przez pryzmat życia przeciętnej wiejskiej kobiety zostają ukazane krwawe losy państwa w czasie wojny światowej, rewolucji i wojny ojczyźnianej.





Oto niektore komentarze:


"Akcja w sferze duchowej,filozoficznej - sensacyjne jest pochylenie się twórców filmu nad człowiekiem. Przykład ludzi czujących po ludzku...Warto obejrzeć

Często oglądając takie filmy pytam się Gdzie był Bóg

Dzięki takim filmom uświadamiam sobie, że istnieją Rosjanie którzy nie boją się prawdy, Rosjanie do których czuje szacunek. Film, realistyczny, brutalny, jednak chyba przede wszystkim autentyczny, pokazujący ohydy rosyjskiej wsi w okresie rewolucji październikowej".