Post: #15
Luce,
nie maja pozolenia na prace, bo nie znaja wystarczajaco jezyka.
Ile trzeba czasu, aby opanowac jezyk? Sama wiesz, ze nie tak szybko. I nauka jest obowiazkowa, musza codziennie uczeszczcac do szkoly, sa sprawdzane listy obecnosci. Mozna nie przyjsc nieusprawiedliwionym 3 razy, po czym traci sie prawo do nauki.
Poza tym wielu z nich nadal ubiega sie o azyl. A wielu po prostu jest odsylana.
I tak wisza rok w zawieszeniu nie wiedzac, czy wroca, czy zostaja. I w tym to czasie (okolo roku, poltora) ucza sie jezyka, nie wiedzac, czy ma to sens, bo "jak ich odesla, to po co ten ich caly wysilek w nauke". Sa rozgoryczeni, bo traca rok, dwa z zyciorysu.
Pewien Afganczyk naswietlil mi swoja sytuacje zyciowa i to z wielka gorycza, bo ciagle nie dostaje odpowiedzi w sprawie azylu. Ze wszyscy z Afganistanu zostali odeslani z powrotem. On sam nie wie, co dalej z nim. Ze pewnie tez go odesla.
A chlopak jest mlody, znajacy jezyki (byl tlumaczem NATO). I najchetniej juz teraz poszedlby do pracy.
Myslal, ze jako nauczycielka moze moge mu pomoc, ale tak prawde mowiac, ja nie jestem odpowiedzialna za przydzielanie azylu. Ja nawet myslalam, ze oni wszyscy maja juz azyl.
To wszystko nie jest takie proste, jakby sie moglo wydawac.
Ps. Ostatnio na lekcji pisalam krotkie sprawozdanie z tego, co dzis ich uczylam (Bundesländer). Podnioslam glowe, bo zapadla grobowa cisza i zobaczylam wiele par oczu wlepionych z natezeniem we mnie.
Te wszystkie kobietki byly przestraszone!
nie maja pozolenia na prace, bo nie znaja wystarczajaco jezyka.
Ile trzeba czasu, aby opanowac jezyk? Sama wiesz, ze nie tak szybko. I nauka jest obowiazkowa, musza codziennie uczeszczcac do szkoly, sa sprawdzane listy obecnosci. Mozna nie przyjsc nieusprawiedliwionym 3 razy, po czym traci sie prawo do nauki.
Poza tym wielu z nich nadal ubiega sie o azyl. A wielu po prostu jest odsylana.
I tak wisza rok w zawieszeniu nie wiedzac, czy wroca, czy zostaja. I w tym to czasie (okolo roku, poltora) ucza sie jezyka, nie wiedzac, czy ma to sens, bo "jak ich odesla, to po co ten ich caly wysilek w nauke". Sa rozgoryczeni, bo traca rok, dwa z zyciorysu.
Pewien Afganczyk naswietlil mi swoja sytuacje zyciowa i to z wielka gorycza, bo ciagle nie dostaje odpowiedzi w sprawie azylu. Ze wszyscy z Afganistanu zostali odeslani z powrotem. On sam nie wie, co dalej z nim. Ze pewnie tez go odesla.
A chlopak jest mlody, znajacy jezyki (byl tlumaczem NATO). I najchetniej juz teraz poszedlby do pracy.
Myslal, ze jako nauczycielka moze moge mu pomoc, ale tak prawde mowiac, ja nie jestem odpowiedzialna za przydzielanie azylu. Ja nawet myslalam, ze oni wszyscy maja juz azyl.
To wszystko nie jest takie proste, jakby sie moglo wydawac.
Ps. Ostatnio na lekcji pisalam krotkie sprawozdanie z tego, co dzis ich uczylam (Bundesländer). Podnioslam glowe, bo zapadla grobowa cisza i zobaczylam wiele par oczu wlepionych z natezeniem we mnie.
Te wszystkie kobietki byly przestraszone!