Post: #30
(13-02-2019, 21:23)iberte napisał(a): Juz dawno nie otrzymalem listu....Iberte, czy wystarczy okładka dypolomu - sorry ale wydziału i nazwiska nie będe ujawniał?!
Iberte sugerowal lub wrecz twierdzil( nic sie nie zmienilo), ze mlody czlowiek ktory ma takie osiagniecia jak ty, w tamtej dekadzie nie mogl ich osiagnac bez wplywow.
Twoj wyciag z indeksu pokazuje , ze zaliczales.
Nigdzie nie jest napisane.... dzieki komu.
Jak juz wczoraj napisalem, ja przy tych zaliczeniach nie bylem.
Skoro ty twierdzisz, ze mozna bylo w tamtej dekadzie robic kariere bez wplywow, to cementuje to rowniez sugestie iberte, ktory twierdzil, ze Renia rowniez nie musiala sciagac majtek.
Taka byla sugestia iberte.
Troche jestem rozczarowany, ze musze to ponownie tlumaczyc.
Skoro jednak zdecydowales sie rozebrac na forum, to pragne ci przypomniec , ze pisales( chyba) o VI semestrach....
To w sumie bez znaczenia.
Gdybys pragnal rozrzezyc swoj list i wkleic swoj dyplom, to juz teraz stanowczo stwierdzam, ze ja tego nie sugeruje...
Czy ty naprawdę uważasz, że można było zrobić studia tylko dlatego, że miało się jakieś plecy?
Ty też chyba studiowałeś i uważasz, że nie skończyłeś studiów, bo nie miałeś pleców i poparcia?!
W tym momencie jesteś żałosny.
Studiowali ze mną ludzie, którzy mieli olbrzymie plecy, ale do dyplomu nie dotarli.
Brakło inteligencji i ochoty do nauki.
W tamtych czasach rocznie progi uczelniane opuszczało z dyplomami ca. 50 tyś absolwentów.
Ty sugerujesz, że oni wszyscy mieli plecy, a ty bidulek bez pleców nie skończyłeś.
Bez pleców cię przyjeli na studia, ale nie pozwolili skończyć i to w czasach gdzie następował zmierzch socjalizmu.