Post: #4081
(09-02-2021, 22:19)Roksolana napisał(a): ....ale się tutaj narobiło!! ...fiu, fiu , fiu...
Iberte, wiem , że wiesz, że Cie lubię, wiem , że i Ty mnie lubisz...Traffka, powiem cichutko na uszko, też Cie lubi...Ferdydurkę, wręcz nie może bez nas ( ale tych lubię , lubisz, itd..!!!)...czy nam jest ktoś do rozrywki potrzebny?
....no właśnie...
Mnie nie. Wchodzę do was bo lubię was czytać, to jakby przenoszenie emocyj w inny wymiar. Ma również swoje dobre strony.
No dobrze, teraz o tej książce o Putinie. U nas w księgarni na razie nie ma. Ale czytam streszczenie w necie. Pytasz Iberte, co mi to da. A no...jak mogę trzeźwo ocenić jakąś sytuację i mieć obiektywne zdanie, kiedy nie czytam o faktach, dokumentu.
Chcialem wykorzystac okazje i napisac widokowke kapusiowi, ale Ferdydurke mnie wyreczyl.... i dobrze, ze w tym momencie przyszlas.
Nie pytalem .....co Ci to da?
Pytalem, co mozna jeszcze o nim wyczytac?
W 2000 roku na Sylwestra wiozl mnie taksowkarz( Rosjanin).
On wiedzial o czym mowi, stwierdzajac, ze Putin to niebezpieczna postac.
O tamtego czasu sledzilem jego flirty z zachodem i zasiadanie na carskim tronie.
Dzisiaj juz wiemy, ze nie mamy do czynienia z dyplomata i jego pazernosc na wladze jest obsesyjna.
Czlowiek bez zadnych skrupulow.
Jesli przeczytasz te ksiazke, daj znac czy warto bylo.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
