Witam niedzielnie, śnieżnie i wesoło ...
Ferdydurkę, nie jestem zwoleniczką sportów telewizyjnych...ale miałam na uwadze Żuk, zobaczyłam końcówkę jej gonitwy. Z 18 miejsca startowego weszła na 1. Celnie strzelała i nie miała karnych rund. Leciała jak burza, ale i było widać zmęczenie. Nie śledziłam dalej wyścigu, nie wiem kto wygrał, chyba Kamila...

Traffka, widziałaś , że Iberte przeniósł się do zagłębia rury? ..czy on tylko ściemnia na poczet forum? ..no z północy wiele przenosi się. Nawet nie sądziłam, że tak dużo ludzi zostawia zachód DE i zmyka wschód. ..nie tylko ja taka domyślna byłam.

Ugotowałam wyśmienity rosół i na drugie schab, ziemniaki w masełku z koperkiem i kalafior w beszamelu. Ktoś chętny?

PS. ...u mnie cały chutor na biało przyozdobił się...płatki śnieżne krążą w walczyku..wręcz klasyka z romantyką.... ale i tak ubiorę się w kożuszek i idę na taras kawą podelektować , kto zemną?