Post: #2418
(17-02-2019, 20:59)Słoninka napisał(a):(17-02-2019, 19:35)egle napisał(a):(17-02-2019, 17:25)Unka napisał(a): Nie zgadzam sie z pania Czubaszek .
Zakochane i majace udany seks kobiety starzeja sie wolniej , sa zdrowsze , szczesliwsze i spokojniejsze .
:p
Ale zes oksymoronem pojechała
Tak sobie myśle, ze wszystko zależy, co nam sprawia radość i gdzie się odnajdujemy.
Siostra mojej mamy była całe życie sama. Najpierw. z wyboru, potem dlatego, ze wyboru już nie było :-)
Była atrakcyjna, dbała o siebie, zawsze mnie zastanawiało, dlaczego właśnie tak decydowała. Umarła na raka, zanim się zestarzała... a właściwie na powikłania pooperacyjne. Jedna cholera, ale jej szczęście było zupę”nie gdzieś indziej, niż tylko fodamzakochanej, regularnie szczytujacej kobiety, a może się mylę ? ;-)
Ja tylko dodam (nieśmiało), że regularnie szczytujaca kobieta wcale nie musi być...zakochana
Kurde, znów nie zerkam na literówki, sorry...
Tak Słoninka masz rację, właściwie często ta zakochana, wcale nie szczytuje

(17-02-2019, 21:03)Unka napisał(a): Egle , az musialam wygooglowac co to za swinstwo ten oksycos tam ...ze " starzeja sie wolniej" ?
No tak , bo wczesniej starzaly sie szybciej .
Ja wcale nie twierdze , ze seks jest jedyna droga , do szczescia .
Jest ( powinien) byc przyjemnoscia ..czyms naturalnym .
Potrzeba mniejsza , czy wieksza , czy jej brak jest sprawa indywidualna .
Dlatego jedna osoba moze twierdzic , ze seks jest przereklamowany , inna ( z wieksza potrzeba) moze uznac ta osobe za nienormalna i tak moga byc obydwie dla siebie .."zboczone ".
(17-02-2019, 20:59)Słoninka napisał(a): Ja tylko dodam (nieśmiało), że regularnie szczytujaca kobieta wcale nie musi być...zakochana
Nie musi , ale to bylby taki kompletny zestaw hormonow .
JAsne, ze tak. Tak sobie myśle, ze to straszne być uzależnionym od seksu, po fajki to przynajmniej do kiosku wyskoczysz o każdej porze
