Post: #1904
Unka obiecuje ze napcham tego słońca do obydwu kieszeni i przywiozę we wtorek.
Właśnie zaczął się boarding.
Widzę to po raz nie wiem, który i "fascynacja" zachowaniem ludzi wciąż ta sama.
Wstają z miejsc i ustawiają się w bezsensowna kolejkę i tak...sterczą.
Po co?
Jeszcze lepsi są ci co mają tzw. Priority
Oni są wpuszczani w pierwszej kolejności i potem stercze na schodach do zejscia na płyte lotniska.
Ja tez mam Priority ale tylko ze względu na bagaż a nie żeby się pchać w pierwszej kolejności do samolotu.
Mój towarzysz podróży z Dortmundu do Wroclawia twierdzi to to zachowanie ludzi to nawyki z czasów PRL bo ludzie wtedy wszędzie i za wszystkim stali.
Ale to twierdzenie nie może być prawdziwe bo wśród stojących w kolejce jest duzo ludzi młodych, niepamietajacych PRL, a zresztą dzisiaj lecę do Hiszpanii, wiec czasy PRL nie mają tu nic do rzeczy.
Pozdrawiam Was mili i sympatyczni Forumowicze i życzę udanego łykenda mimo zimna i deszczu, a może nawet...sniegu.
Ja mam zamiar się trochę wygrzac
Właśnie zaczął się boarding.
Widzę to po raz nie wiem, który i "fascynacja" zachowaniem ludzi wciąż ta sama.
Wstają z miejsc i ustawiają się w bezsensowna kolejkę i tak...sterczą.
Po co?
Jeszcze lepsi są ci co mają tzw. Priority
Oni są wpuszczani w pierwszej kolejności i potem stercze na schodach do zejscia na płyte lotniska.
Ja tez mam Priority ale tylko ze względu na bagaż a nie żeby się pchać w pierwszej kolejności do samolotu.
Mój towarzysz podróży z Dortmundu do Wroclawia twierdzi to to zachowanie ludzi to nawyki z czasów PRL bo ludzie wtedy wszędzie i za wszystkim stali.
Ale to twierdzenie nie może być prawdziwe bo wśród stojących w kolejce jest duzo ludzi młodych, niepamietajacych PRL, a zresztą dzisiaj lecę do Hiszpanii, wiec czasy PRL nie mają tu nic do rzeczy.
Pozdrawiam Was mili i sympatyczni Forumowicze i życzę udanego łykenda mimo zimna i deszczu, a może nawet...sniegu.
Ja mam zamiar się trochę wygrzac
