Post: #898
Krunia, anielica pokoju urzęduje na noworocznym hicie pt. "miłość niejedno ma imie".
Właśnie rzuciłam nań okiem i dostrzegłam, że aż kipi tam od miłości, a sama autorka z niezrozumiałych dla mnie powodów przywołuje imię Zielonka na daremno.
Teskni za mną sierota boża i nie wie jak to powiedzieć.
Próbowała juz tutaj coś imputowac, że mój temat do bani, ale ja przegoniłam, wiec teraz coś bredzi o robieniu dzieci i ma zwidy widząc wszedzie Zielonkę.
Doprawy smutne, że w nowym roku tak kobiecie źle idzie...
Właśnie rzuciłam nań okiem i dostrzegłam, że aż kipi tam od miłości, a sama autorka z niezrozumiałych dla mnie powodów przywołuje imię Zielonka na daremno.
Teskni za mną sierota boża i nie wie jak to powiedzieć.
Próbowała juz tutaj coś imputowac, że mój temat do bani, ale ja przegoniłam, wiec teraz coś bredzi o robieniu dzieci i ma zwidy widząc wszedzie Zielonkę.
Doprawy smutne, że w nowym roku tak kobiecie źle idzie...
