Post: #3641




Czy lepiej być ładnym i mądrym czy brzydkim i głupim?
|
Post: #3641
![]() ![]() ![]() ![]()
19-12-2020, 01:19
Post: #3642
Mam dla Was zupełnie nowy przepis na deser w boże narodzenie - nazwijmy go "Ferdysumu"
Recepta jest dla tych osób, które gotują kompot z suszonych owoców na wigilie. Gotujemy kompot na wigilie i odcedzamy go, sam płyn podajemy do picia, natomiast ugotowane suszone owoce przepuszczamy przez maszynkę do mielenia razem z tłustym białym serem. Wcześniej przygotowujemy zalewę z porto, likieru migdałowego oraz pomarańczówki. W tej zalewie moczymy biszkopty, które układamy w naszym naczyniu do " Ferdysumu " Tę pierwszą warstwę biszkoptów przykrywamy masą ze zmielonych owoców i białego sera. Przykrywamy to kolejną warstwą biszkoptów umaczanych w naszej zalewie alkoholowej. Teraz ubijamy śmietanę i mieszamy ją z mascarpone. Tą mieszanką przykrywamy nasze biszkopty. Tak przygotowny deser dekorujemy startą skórką z pomarańczy i cytryny, lub tym co kto lubi. Wstawiamy deser na dwie godziny do lodówki. Ferdysumu ma tą przewagę nad Tiramisu, że nie musi być spożyty w ciągu 24 godzin. Ferdysumu nie zawiera w sobie produktów szybkopsujących się i jego najsłabszym punktem jest śmietana. Przechowywany w odpowiedniej temperaturze będzie zadawalać podniebienie przez wiele dni - ale tylko samotników. Im większa ilość biesiadników, tym krótszy czas przechowywania - ja wiem, że w drugi dzień swiąt będe Ferdysumu miło wspominał. Deser robiony tylko raz w roku i by było jasne - jest to mój wynalazek i moja recepta. Smacznego! ![]()
19-12-2020, 01:58
Post: #3643
Jane, wszysko co na alkoholu to dla ciebie dobre!
![]()
19-12-2020, 02:07
Post: #3644
(18-12-2020, 20:23)iberte napisał(a): Prawde mowiac, to nie wiem co tu gryzmole. Szkoda, że dopiero teraz przeczytałam o dolegliwościach @iberte. Mam sposób na szybkie pozbycie się kataru!! Gdy 2 tygodnie temu obudziłam się z katarem po pas, bylam nieszczęśliwa. Miałam ważne plany na kolejne dni, a tu...durny katar ![]() W ciągu dnia wypiłam kilkanaście herbat z duza iloscia cytryny i imbiru, a wieczorem wzięłam bardzo ciepły prysznic, ubrałam ciepła flanelowa pizamke, napchalam cebuli do skarpet i tak przygotowana poszłam spać do "izolatorium". Następnego dnia wstałam trochę śmierdzące ta cebulą ale...BEZ kataru!
19-12-2020, 09:18
Post: #3645
Cebula w skarpetki, rozaniec na szyji!
![]() ![]() ![]() ![]()
19-12-2020, 20:30
Post: #3646
Dzieki za rady.
Katar leczony...tydzien. Nieleczony....7 dni
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
![]()
19-12-2020, 20:32
Post: #3647
Robiłem syrop z cebuli, ale do skarpetek nie wkładałem. Kto wie może trzeba spróbować, wszak cebula to królowa warzyw.
20-12-2020, 00:19
Post: #3648
Jasne! Ceule w skarpetki, zabki czosnku w dziurki od nosa i liscmi kapusty glowe obwinac, bo glab juz tam bedzie!
20-12-2020, 00:55
Post: #3649
(20-12-2020, 00:19)ferdydurke napisał(a): Robiłem syrop z cebuli, ale do skarpetek nie wkładałem. Kto wie może trzeba spróbować, wszak cebula to królowa warzyw. https://www.fakt.pl/kobieta/cebula-na-noc-w-skarpetkach-jak-dziala/wpzm6gt Gdy do tego doda się gorący prysznic, który aktywuje leukocyty do działania, to sukces gwarantowany! Żaden tam tydzień czy 7 dni...
20-12-2020, 01:47
Post: #3650
Mój błyskawiczny sposób na katar, to po rozgrzewającym prysznicu, napar z czterech stołowych łyżek Tymianku, zagotowanych ok. 5min. w litrze wody. Napar po udrożnieniu nosa (następuje po kilku minutach) wdychać tak głęboko aż odniesie się uczucie parzenia w zatokach, można przetrzymać sprawę aż do przestygnięcia naparu. W razie konieczności powtórzyć. Katar znika i najczęściej nazajutrz nie ma nawet bólu głowy. Sprawdzone.
Pozdrawiam i szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
20-12-2020, 10:01
Post: #3651
Jak w kolejce u lekarza! Stare babki i dziadki podpowiadaja sobie jak sie leczyc babci metodami. Po co im lekarz!
20-12-2020, 22:49
Post: #3652
W zadnym szpitalu, zadna pielegniarka sie o mnie tak nie troszczyla jak.Wy.
Szkoda, ze nie macie ladnych cyckow i wygolonych nog. Oczywiscie nie o Traffce mowa. Do kopca z cebula spac nie pojde. Za pozdrowienia dziekuje i w tym samym opakowaniu przesylam podobne. MaMa to chyba Marmal.... czy sie myle? Dzisiaj zarejestrowano w koncu szczepionke. W dalszym ciagu nie wiem, czy stanac w kolejce. Chyba bedzie musial mnie ktos za raczke zaprowadzic.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
![]()
21-12-2020, 17:26
Post: #3653
Iberte, z Marmalem się nie mylisz. Szczepionka zarejestrowana, "najkrótszy" dzień roku dobiega końca, od jutra pójdzie z górki. Ciekawy jestem do której grupy szczepieniowej zostanę zakwalifikowany.
21-12-2020, 18:32
Post: #3654
Patrzę sobie na te wszystkie obostrzenia w Europie i nadziwić się nie mogę. W DE zamknęło prawie wszystko, a kraje gdzie wskaźnik zachorowań jest dużo wyższy, nadal mają wszystko otwarte i Niemcy mogą tam tłumnie jechać i dalej rozmnażać wirusa. To jest strzał we własną stopę. Np. w Salzburgu nawet po wprowadzeniu twardego Lockdownu od 26.12 nadal będzie można pójść do knajpy i zamówić sobie noworoczny corona steak.
21-12-2020, 18:56
Post: #3655
(21-12-2020, 18:32)ferdydurke napisał(a): Iberte, z Marmalem się nie mylisz. Szczepionka zarejestrowana, "najkrótszy" dzień roku dobiega końca, od jutra pójdzie z górki. Ciekawy jestem do której grupy szczepieniowej zostanę zakwalifikowany. Przy Twojej palecie schorzen, to chyba nie powinno zadnych problemow z umieszczeniem Cie w czolowce peletonu. Ja, jezeli juz, to zalapie sie na resztki.... Dzisiaj moja lekarka zrobila mi wyklad, ale madrzejszy nie jestem. W tych obostrzeniach w dalszym ciagu brakuje konsekwencji.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
![]()
21-12-2020, 18:58
Post: #3656
Iberte, problem jest w tym, czy ja muszę udowodnić to, że należę do czołówki, czy zrobi to moja KK, która ma dokumentacje moich chorób, od prawie 30 lat.
21-12-2020, 19:01
Post: #3657
(21-12-2020, 19:01)ferdydurke napisał(a): Iberte, problem jest w tym, czy ja muszę udowodnić to, że należę do czołówki, czy zrobi to moja KK, która ma dokumentacje moich chorób, od prawie 30 lat. Wg mojej wiedzy lezy to w KK, ale troche wlasnej inicjatywy Ci nie zaszkodzi. Zadzwon.Kto pyta ....nie bladzi.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
![]()
21-12-2020, 19:05
Post: #3658
Tak zrobię. Byłem w ostatnim tygodniu w praktyce lekarskiej po recepty. Wchodzę, a tam totalna pustka.
Pytam czy mają zamknięte - Nie! To samo popołudniu, kiedy recepty odbierałem. Ludzie przestali chorować, lub zaczeli się leczyć starymi ludowymi metodami i środkami, takimi jak sok malinowy, rum, tymianek i cebula. ![]()
21-12-2020, 19:13
Post: #3659
(21-12-2020, 19:13)ferdydurke napisał(a): Tak zrobię. Byłem w ostatnim tygodniu w praktyce lekarskiej po recepty. Wchodzę, a tam totalna pustka. Ludzie boja sie szpitali i praktyk lekarskich. Stad te pustki. Te domowe recepty(z wyjatkiem alkoholu) pamietam od mojej matki. Czy to mi wowczas pomagalo ulecialo mojej pamieci, ale wierze w to, ze skutkuje. Kiedys moja Ex probowala mnie tez tak leczyc, ale ja jestem trudnym pacjentem
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
![]()
21-12-2020, 19:26
Post: #3660
Iberte, mój sposób jest wypróbowany, ale działa tylko w pierwszych godzinach od uczucia, że coś mnie bierze.
Jak przegapię i zlekceważę, to leczony trwa tydzien, a nieleczony 7 dni. ![]()
21-12-2020, 19:47
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|