(18-01-2019, 22:19)MaMa napisał(a):

(18-01-2019, 22:09)dziaczuk napisał(a): Golabkow szkoda, MaMa nie masz serca!

---

A rudych tu chyba nie ma na NN? 

---

A rudych tu chyba nie ma na NN? 

Nie masz racji. Pisząc o gołąbkach, miałem na myśli grzyby, a raczej jedną z odmian gołąbka, która jest bardzo smaczna z ogniska, lub z blachy,bądź patelni, z dodatkiem niewielkiej ilości soli.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Go%C5%82%C4%85bek

Wygladaja jak trujace psiaki, u nas ludzie jedli kanie, smakowaly jak schabowe 

---

(24-01-2019, 18:31)Roksolana napisał(a): PS. Rzeczywiście, Jamajka się napracowała. ,,aż pozazdrościć,,,

Jamaika ,tak trzymaj !

Chata nagrzana, lodowka pelna, szklo rowniez....
... wieczor przemili internauci.

Byt ksztaltuje swiadomosc.
Te prawde przypisuje sie Marksowi.
W sumie czy wymyslil to Marks, Engels, Lenin czy Stalin jest bez znaczenia.
Uwazam, ze zaden z tych przedstawicieli patologii spolecznych tej prawdy nie odkryl.
Jezeli zgnoimy narod do tego stopnia, ze jedynie w dniu urodzin dyktatora otrzyma mieso, to w tesknocie za bialkiem bedzie krzyczal..... niech zyje dyktator!!!
Po 10 latach tak uswiadomiony organizm bedzie chwalil jego postac, a po 20 latach narod powie.... jak on rzadzil, to przynajmniej mieso bylo.
Tak bylo np z Gierkiem.
Podobnie bylo z pryszczatym Gruzinem, ktory zaglodzil miliony Ukraincow(i nie tylko) a do niesienia jego trumny Chruszczow dopchac sie nie mogl.

Polacy maja 25 tys powodow by nie kochac Niemcow, mimo to miliony przyjelo czerwony paszport i chwali niemiecka bratwurst. Sa rowniez tacy ktorzy kochaja niemiecki humor.
Swiadomosc zmienia sie wraz z dobrobytem.( mnie tez tu dobrze)

W Polsce , aby chorowac nalezy miec zdrowie.
Sluzba zdrowia byla , jest i bedzie do bani.
Jezeli jednak narodowi wbija sie do glowy, ze jedynym ratunkiem jest Owsiak, to po 20 latach nie tylko sa wszyscy uzdrowieni, ale nawet nawiedzeni.
Rzeczywistosc ich dopadnie.... gdy zachoruja

Szanowna Rokso,
taki jest moj punkt widzenia.

Iberte....
nie mam w tej chwili czasu na  rozważania, które zaproponowała nasza słodka Roksolana, ale w związku z Twoja wypowiedzą pozwolę sobie na drobna uwagę...
byt to nie znaczy (dobro)byt  lub (zło)byt

Może uda mi się wieczorem rozwinąć temat...

(24-01-2019, 20:00)Słoninka napisał(a): Iberte....
nie mam w tej chwili czasu na  rozważania, które zaproponowała nasza słodka Roksolana, ale w związku z Twoja wypowiedzą pozwolę sobie na drobna uwagę...
byt to nie znaczy (dobro)byt  lub (zło)byt

Może uda mi się wieczorem rozwinąć temat...

Mnie sie wydaje, ze ( zlo)byt jak i ( dobro)byt to forma bytu.
Z przyjemnoscia doloze do pieca i poczekam

Iberte, zbyt ogólnie i rozciągliwie napisałeś, ale dzięki..nie mieszajmy do tego utopijnej polityki i jej przywódców, dobrze? Aczkolwiek, słusznie zauważyłeś , że między innymi, twórcą tego pojęcia był Marks..ale i dużo, dużo wcześniej o bycie rozmawiało wielu filozofów..
....byt, ma jakby dwa aspekty...to istota, tożsamość, osoba.... drugi, zaś określa coś, co istnieje.
Sądzę, że świadomość definiuje byt.... że zależy to, od poziomu świadomości . Czym poziom mniejszy ,tym większy wpływ otoczenia na osobę . A możliwość wpływu osoby na otoczenie, rośnie wraz ze wzrostem świadomości.

Słoninka, uwierz mi na słowo, daleka jestem od słodkości.

(24-01-2019, 20:55)Freddy napisał(a): O dobrobycie slyszalem (mamy go wszyscy mieszkajacy w DE).
Zlobycie nie obilo mi sie o uszy.

Mysle, ze byt pochodzi od bycia czyli statusu spolecznego, ktory sie osiagnelo.
Kazdy ma jakis byt. Jedni lepszy inni gorszy.
W moim pojeciu byt to przede wszystkim nasza sytuacja materialna.
Gdy nie mam nic, daze do zmiany tej sytuacji.
Biore udzial w rewolucji, obcinam glowy arystokracji i wyrzucam ich z palacow.
Kiedy sie juz nachapie i palac oglosze jako swoja wlasnosc, to pragne zachowania swego status quo.
Jest mi dobrze i chce zeby tak zostalo. Zatrudniam ochraniarzy, kaze wybudowac wysoki mur a na gorze jeszcze taki kolczasty.
A jak mi jakis zebrak pod drzwiami nasika to kaze go wychlostac i wygnac na ulice.
I kazdego innego penera.
Zeby mi chamstwo ogrodu nie zadeptalo....

Krotko mowiac... przejscie ze ( zlo) bytu do ( dobro) bytu i utrwalanie bytu .
Juz prawie determinizm.

PS
Freedy bardzo dziekuje( Ty juz wiesz...)

...aż musiałam zawrócić, przegapiłam wpis Freddy-ego. Nom, tak dawno jeszcze nie uśmiałam się. Masz rację, ochrona musi być, no bo co kto ma ci mówić jak masz żyć. W końcu tak ci dobrze i komu co do tego...

(24-01-2019, 21:07)Roksolana napisał(a): Iberte, zbyt ogólnie i rozciągliwie napisałeś, ale dzięki..nie mieszajmy do tego utopijnej polityki i jej przywódców, dobrze? Aczkolwiek, słusznie zauważyłeś , że między innymi, twórcą tego pojęcia był Marks..ale i dużo, dużo wcześniej o bycie rozmawiało wielu filozofów..
....byt, ma jakby dwa aspekty...to istota, tożsamość, osoba.... drugi, zaś określa coś, co istnieje.
Sądzę, że świadomość definiuje byt.... że zależy to, od poziomu świadomości . Czym poziom mniejszy ,tym większy wpływ otoczenia na osobę . A możliwość wpływu osoby na otoczenie, rośnie wraz ze wzrostem świadomości.

Słoninka, uwierz mi na słowo, daleka jestem od słodkości.

Oj Rokso.... wciagasz mnie w ogrodek filozofii.
To nie moj obszar, ale Twoj poglad jest rowniez ciekawy.
Jezeli Cie dobrze rozumiem, to chodzi Ci o uznanie wlasnej wartosci i odpornosc na manipulacje.
Jezeli o to Ci chodzi, to oczywiscie mozna powiedziec, ze swiadomosc ksztaltuje byt.

Kochani...
mam dzisiaj duże ograniczenie czasowe, które prawdopodobnie rozciągnięte się  na kolejne dni

Przedstawię zatem moją myśl prosto i szybko...
A więc..
gdyby byt kształtował świadomość, to zanim zacznę z kimś rozmawiać powinnam zapytać go o to, co ma
No bo jak nie ma, to o czym tu z takim gadać....
A jednak tak nie jest!
Weźcie takiego "dresiarza" z grubym karkiem.
Znam takich (naturalnie z widzenia, bo to sąsiedzi mojej siostry)
Otóż dresiarz MA!
Ma super  chaupę à la zamek z wieżyczkami, wypasioną bryke i je kawior na śniadanie, zapijąc szampanem.
Jaką ten dresiarz ma świadomość

Pozostawiam Was z rozmyślaniami na ten temat, a ja spadam do mojej roboty, która mnie goni i przytłacza. 

(24-01-2019, 21:07)Roksolana napisał(a): Sądzę, że świadomość definiuje byt.... że zależy to, od poziomu świadomości . Czym  poziom mniejszy ,tym większy wpływ otoczenia na osobę . A możliwość wpływu osoby na otoczenie, rośnie wraz ze wzrostem świadomości.

Gdyby tak było, to organizacje społeczne w bogatych Niemcach nie krzyczałyby od lat, że poziom wykształcenia jest zależny od sytuacji materialnej.
Bieda już na starcie w przedszkolu, gdzie zaczyna się kształtować świadomość jest na pozycji straconej.
Identycznie jest w szkole, bo dziecko mieszkające w biednej dzielnicy idzie do biednej szkoły i jest wśród sobie podobnych.
Czyli rodzin z dołu społecznego.
Wiesz czego uczą w 4 klasie Hauptschule w Duisburg?
Co mi się należy od Socjalamtu!
Oni z rodzin gdzie od 3 pokolenia nikt nie pracuje mają świadomość pasożyta, bo takie jest ich otoczenie.
Są rodzynki którym uda się z tego kręgu wyrwać, ale globalnie to byt kształtuje świadomość.

(24-01-2019, 22:23)Słoninka napisał(a): Kochani...
mam dzisiaj duże ograniczenie czasowe, które prawdopodobnie rozciągnięte się  na kolejne dni

Przedstawię zatem moją myśl prosto i szybko...
A więc..
gdyby byt kształtował świadomość, to zanim zacznę z kimś rozmawiać powinnam zapytać go o to, co ma
No bo jak nie ma, to o czym tu z takim gadać....
A jednak tak nie jest!
Weźcie takiego "dresiarza" z grubym karkiem.
Znam takich (naturalnie z widzenia, bo to sąsiedzi mojej siostry)
Otóż dresiarz MA!
Ma super  chaupę à la zamek z wieżyczkami, wypasioną bryke i je kawior na śniadanie, zapijąc szampanem.
Jaką ten dresiarz ma świadomość

Pozostawiam Was z rozmyślaniami na ten temat, a ja spadam do swojej roboty, która mnie goni i przytłacza. 

Zielonka,
Freedy sprzedal nam ladny kawalek humoru, ale Ty to chyba powaznie piszesz.
Ja poczekam , az znajdziesz czas.

(24-01-2019, 19:48)iberte napisał(a): Chata nagrzana, lodowka pelna, szklo rowniez....
... wieczor przemili internauci.

Byt ksztaltuje swiadomosc.
Te prawde przypisuje sie Marksowi.
W sumie czy wymyslil to Marks, Engels, Lenin czy Stalin jest bez znaczenia.
Uwazam, ze zaden z tych przedstawicieli patologii spolecznych tej prawdy nie odkryl.
Jezeli zgnoimy narod do tego stopnia, ze jedynie w dniu urodzin dyktatora otrzyma mieso, to w tesknocie za bialkiem bedzie krzyczal..... niech zyje dyktator!!!
Po 10 latach tak uswiadomiony organizm bedzie chwalil jego postac, a po 20 latach narod powie.... jak on rzadzil, to przynajmniej mieso bylo.
Tak bylo np z Gierkiem.
Podobnie bylo z pryszczatym Gruzinem, ktory zaglodzil miliony Ukraincow(i nie tylko) a do niesienia jego trumny Chruszczow dopchac sie nie mogl.

Polacy maja 25 tys powodow by nie kochac Niemcow, mimo to miliony przyjelo czerwony paszport i chwali niemiecka bratwurst. Sa rowniez tacy ktorzy kochaja niemiecki humor.
Swiadomosc zmienia sie wraz z dobrobytem.( mnie tez tu dobrze)

W Polsce , aby chorowac nalezy miec zdrowie.
Sluzba zdrowia byla , jest i bedzie do bani.
Jezeli jednak narodowi wbija sie  do glowy, ze jedynym ratunkiem jest Owsiak, to po 20 latach nie tylko sa wszyscy uzdrowieni, ale nawet nawiedzeni.
Rzeczywistosc ich dopadnie.... gdy zachoruja

Szanowna Rokso,
taki jest moj punkt widzenia.

cudowne rozwazania, ale Owsiak umozliwil wiele, i nie gadaj na goscia, bo uratowal wielu osobom zycie, bylam w ubieglym roku w domu , miasteczko w ktorym kiedys mieszkalam i z ktorego pochodze rozwija sie preznie , nowe firmy sklepy itp, a osrodek zdrowia jak prymitywny byl tak jest, zajrzalam tam z ciekawosci i az mnie odrzucilo, nawet krzesla na ktorych jak siedzialam jako dziecko w poczekalni do dentysty jeszce tam staly a to juz sporo lat minelo,takze nie przesadzaj z Owsiakiem i nie porownuj go do patologii politycznych, to nie ten kierunek

Diego,
kazda strzykawka dostarczona przez WOSP do szpitala jest piekna sprawa.
Jednak celebrowanie karierowicza, to juz jedynie uksztaltowana swiadomosc.

Dzien dobry mysliciele .

Freddy z tym kotem ..na kiedy planujesz ten reumatyzm ,
bo wiesz ..kot juz wiekowy i moze bez rolewu krwi da sie ta skorke zalatwic

Jamaica widze w goraczce przeprowadzki . Pociesze Cie , ze pierwsza jest najgorsza . Wiem co mowie ..u nas w pazdzierniku byla siodma .
Chociaz jak tak pomysle , u Ciebie jest jednak inaczej i to wymaga wyjatkowego zaangazowania z twojej strony .
To duzy krok dla was wszystkich .

Jak widac ten cytat " Byt ksztaltuje swiadomosc " mozna rozumiec roznie
Ja zgadzam sie poczatkowo z tym twierdzeniem .
Tlumacze go sobie jednak jeszcze inaczej od Was .
W zaleznosci od tego gdzie , z kim , kiedy ktos zyl / zyje formuje sie jego swiadomosc .
Nie sadze , ze ktos z Was jest rasista . Ja nie jestem . Nie potrafie tez pojac , jak mozna nim byc , ale czy zyjac w latach np. 60tych w USA myslalabym tak samo jak teraz?
Nie wiem ..moze nie zakladalabym bialego przescieradla , ale ogolnie panujacy "porzadek" nie wzbudzal by szoku , jaki pojawia sie , kiedy np. ogladam filmy o tej tematyce z tamtych czasow .
Podobnie jest z pedofilia . Dla nas to zboczenie , a gdzies na koncu swiata w plemieniu xy , to zupelnie normalna sprawa . Dla Sokratesa tez to bylo normalne .
Nie trzeba nawet podrozy do przeszlosci . Wezmy takie burki itp.. Dla nas jest to nie do przyjecia . Oznacza uciemiezenie biednych kobiet , ale czy one chca byc ratowane ?
Ta swiadomosc uksztaltowana w dziecinstwie przez rodzine , pozniej szkoly , srodowisko w ktorym bytujemy , zmienia sie pod wplywem naszych wlasnych doswiadczen , jezeli mamy odwage by zrzucic klapki z oczu .

- 12 stopni.
Tak zimno, ze nawet na wodke nie chce sie isc.
W miescie, tez ludzie pokurczeni biegaja po ulicach i szukaja cieplego kata.
Twarze powykrzywiane, jakby ich komornik scigal.
Nie ma sensu ich pozdrawiac, bo po wykrzywionych licach odczytac jedynie mozna, ze chetnie dadza po pysku.
Nic tylko sie uchlac.
Brakuje mi dzis wewnetrznej potrzeby zastanawiania sie na bytem.
Tylko cieply kat....
Milego wieczoru, mili internauci..

Nie strasz Iberte bo moje dziecie własnie leci do Gdańska

No...wszystko jest kwestią wyboru!

Ja jutro rano lecę do Valencii. 
Córka dzisiaj w południe przysłała mi fotos z Dachtarase gdzie opalała się ze swoimi Mitbewohner.
Ciesze się ma to słońce, bo mam taki zajob w robocie, że boje się depry.

Latawice jedne jestescie

Mroz nie jest najgorszy , tylko wlasnie ten brak slonca .
Najlepiej by czlek z lozkanie wychodzil .
Depresja jak nic .

(24-01-2019, 22:55)iberte napisał(a): Diego,
kazda strzykawka dostarczona przez WOSP do szpitala jest piekna sprawa.
Jednak celebrowanie karierowicza, to juz jedynie uksztaltowana swiadomosc.

Świadomość zdolność zdawania sobie sprawy w kategoriach pojęciowych z tego, co jest przedmiotem postrzegania, doznawania; najwyższy poziom rozwoju psychicznego charakterystyczny dla człowieka; zdolność umysłu do odzwierciedlania obiektywnej rzeczywistości, uwarunkowana społecznymi formami życia człowieka i ...


coz jest przedmiotem mojego postrzegania? otoz postrzegam, ze miesiac w miesiac rodacy placa straszne pieniadze na opieke zdrowotna, postrzegam, ze nie tylko lekarze ale takze caly personel medyczny jest nisko oplacany a wyposazenie szpitali i osrodkow zdrowia jest zalosne, postrzegam, e na proste badania trzeba dlugo czekac a specjalistycznych badan czesto pacjeci nie doczekuja, postrzegam, ze leki sa bardzo drogie i czesto musza ,szczegolnie rencisci sie miedzy egsystencja a kupnem lekow decydowac, postrzegam, ze od 27 lat jest fundusz , ktory zbiera pieniadze i kupuje to co normalnie powinien NFZ kupic, postrzegam, ze Owsiak naraza swoje zycie dla ratowania zycia innych, tych slabych, biednych ,