Post: #116
Ja prawie zasnelam czytajac ten artykul , ale mpze dlatego , ze za dlugo na swiezym powietrzu bylam . 
W ogole to jestem w szoku , ze juz bajki sie tak interpretuje .
Wszystko przestaje byc tym co jest , trzeba przeanalizowac , odkryc dziesiate dno , wcisnac swoj pomysl , "co autor mial na mysli ?".
A mnie sie wydaje , ze autor sie w grobie przewraca .
Brzydkie kaczatko to tez "kobieta stlamszona przez spoleczenstwo" ?
A co z Czerwonym Kapturkiem ? ...symbol kobiety zaradnej ?
Wybaczcie , ja wiem , ze tu nie o bajkach ( chociaz? ) , ale to jest jak dla mnie niepotrzebnie i zbytnio pokrecone .

W ogole to jestem w szoku , ze juz bajki sie tak interpretuje .
Wszystko przestaje byc tym co jest , trzeba przeanalizowac , odkryc dziesiate dno , wcisnac swoj pomysl , "co autor mial na mysli ?".
A mnie sie wydaje , ze autor sie w grobie przewraca .
Brzydkie kaczatko to tez "kobieta stlamszona przez spoleczenstwo" ?
A co z Czerwonym Kapturkiem ? ...symbol kobiety zaradnej ?
Wybaczcie , ja wiem , ze tu nie o bajkach ( chociaz? ) , ale to jest jak dla mnie niepotrzebnie i zbytnio pokrecone .