Post: #21
<przegrana>
jak może być coś udane skoro się o tym nie rozmawia?
a co wstydliwego jest w rozmowie o współżyciu z małżonkiem....
nie kumam takiego podejścia ;.(
Jest mi źle to nie robię słodkich oczu tylko wale prosto z mostu co idzie do zmiany
Kłamstwo ma krótkie nóżki nawet i w tych sprawach ;(
jak może być coś udane skoro się o tym nie rozmawia?
a co wstydliwego jest w rozmowie o współżyciu z małżonkiem....
nie kumam takiego podejścia ;.(
Jest mi źle to nie robię słodkich oczu tylko wale prosto z mostu co idzie do zmiany

Kłamstwo ma krótkie nóżki nawet i w tych sprawach ;(