(31-05-2018, 22:14)ferdydurke napisał(a): A teraz odpowiedź dla Fiscus - masz absolutną racje - każdy zakaz który można obejść wyzwala kryminalną energie.
Tak jest obecnie z narkotykami - sam nie spożywam, ale jestem za tym, by narkotyki były dostępne tak samo jak papierosy i alkohol. Ponoć jesteśmy homo-sapiens, więc nie potrzebujemy kontroli pod każdym względem. 

Odpowiedz co prawda skierowana do Fiskusa, ale pozwole sobie wtracic swoje zdanie.


Oczywiscie,ze potrzebujemy kontroli.
Ladnie bysmy wygladali, gdyby od jutra wszyscy mogli jezdzic bez prawa jazdy.
Udostepnienie narkotykow to upadek aparatu panstwowego i calkowite oddanie inicjatywy w rece kryminalistow.

Porownywanie prohibicji z aborcja uwazam za nieadekwatne.
To, ze alkohol mozna kupic legalnie nie oznacza automatycznie,ze nalezy sie nim upijac.
Prohibicja nie wniosla nic,poza utrata monopolu panstwowego.
Jaki monopol traci panstwo wprowadzajac zakaz aborcji?

Aborcja jest zlem, ale o to nie toczy sie spor zasadniczy.
Spor toczy sie o jej zdelegalizownie.
Jest to jedynie wyrafinowana i zdeprawowana gra polityczna.
Gdyby w koncu oddzielono panstwo od kosciola, nie byloby wogole tematu.
Mysle, ze gdyby to mezczyzni zachodzili w ciaze,to z aborcji zrobiono by sakrament.

Aborcja jest zabroniona, mimo to odbywa sie masowo i nikt nie laduje we wiezieniu ,a zycie toczy sie dalej.
Mowiac o masowej aborcji nie mam na mysli tej turystycznej, ani farmakologicznej.

Prohibcje wycofano nie dlatego, ze Eliot Ness zlikwidowal kilka browarow.
Zrozumiano,ze nie przyniosla zadnego efektu.
Podobnie bedzie z aborcja.