Powaznie nie ma nikogo z okolic Stuttgartu?

Oj nie dobrze...

Musisz kogoś zaprosić , lub przenoś się na północ , nas tut więcej ..

Wybacz, lecz jakos nie jest to propozycja, ktora warto by bylo przeanalizowac. Tu za domek z ogrodkiem place tyle co pod Kolonia za mieszkanie na czwartym pietrze, Do pracy blisko i firma solidna...to jakos brak polonii mozna zrekompensowac sobie w inny sposob...A moze wlodarze forum powinni ruszyc dupska, i w walce o ilosc wyswietlen reklam pomysla, ze nie tylko NRW i Monachium...Mimo wszystko milo poznac...

(22-07-2016, 18:16)Japatata napisał(a): Powaznie nie ma nikogo z okolic Stuttgartu?

Oj nie dobrze...

Calkiem poważnie ...są

Sa...

Jasnie, ze sa...
Jak to Polonia, sa skloceni, obrazeni na caly swiat, poukrywani po katach siedza, knuja i plotkuja...

(07-09-2016, 10:15)Japatata napisał(a): Sa...

Jasnie, ze sa...
Jak to Polonia, sa skloceni, obrazeni na caly swiat, poukrywani po katach siedza, knuja i plotkuja...

tak robi nie tylko Polonia

Nie bede polemizowal, oczywiscie, iz nie tylko, lecz u Nas jest to cecha niemalze narodowa...
Inne nacje jakos bardziej trzymaja sie razem, golym okiem widac nieformalne jakby " grupy wsparcia ".
Lecz jak w temacie...ale tak na powaznie...to mieszkam tutaj ( pod Stuttgartem ) od lat kilkunastu, i pisze co widze...
Stuttgart to pewnie jedyne wieksze miasto w Niemczech, w ktorym nie ma tzw. polskiej knajpy.
Co, ktory jakas otworzy, to plajtuje z wielkim hukiem ku uciesze gawiedzi, gdyz nasz lokalny polak woli pojsc do ruskiej, zeby przypadkiem nasz nie zarobil.
Bo moze sobie kupi lepsze auto?
A moze jestem niezbyt obiektywny, gdyz niedoinformowany?
A Skad info brac, nawet tutaj temat wisi juz jakis czas, i nikt sie nie zglosil z slowami wsparcia...

Tego zbiorowego grobowca nie rozruszasz.

Watpie w to, ze ktos zawziecie nie chodzi do polskich knajp tylko dlatego zeby rodak z hukiem splajtowal. Mysle, ze albo w ogole nie chodzi,  albo chodza tam gdzie im smakuje, albo tam gdzie lubia... albo cena odpowiada.. albo, albo .. 
- podobnie jak korzystaja z uslug polskich fryzierow, kosmetyczek, rzemieslnikow,  sklepow, lekarzy etc. prawda?

mieszkam wsrod samych niemcow, ulica jest waska , sasiad kupil sobie nowiutkiego forda combi, drugi sasiad z naprzeciwka poszedl do urzedu i zarzadal zeby naprzeciwko jego domu postawiono slupek ktory by zmuszal przejezdzajacych do wolnej jazdy, postawiono slupek a sasiad z nowiutkim Fordem ma ogromny problem z wyjazdenm ze swojego parkingu
to tyle co do wspolzycia sasiedzkiego w niemczech, moglabym tu jeszcze wiecej napisac ale konczy mi sie przerwa i musze moje dzieci na therapie przyprowadzic pa pa

Bardzo rzadko się zdarza, że idzie się do Polaka na bigos, co kosztuje 9,60 porcyjka i wygląda, jak już raz jedzony.
Albo na pyzy z mięsem, gdzie zapomniano nadzienia, bo kelnerce pomyliły się worki w zamrażarce.
Kucharz tego i tak w Niemczech nie robi.

Haha, kiedys kupilam Döner'a, zapomniano miesa, do dnia dzisiejszego czuje sie oszukana.. 

Bo brałaś alternatywny.

nie przesadzajcie , sa ludzie i ludziska,wszystko zalezy od charakteru i wychowania a nie od narodowosci

(08-09-2016, 13:50)zieleniak napisał(a): Bo brałaś alternatywny.

Bralam nieswiadomie, bo tak uraczono mnie.

Przypadkiem nieświadomie zaszłam... Bosch...

Zaszedlas?

(08-09-2016, 17:25)zieleniak napisał(a): Przypadkiem nieświadomie zaszłam... Bosch...

jestes baba

---

(08-09-2016, 13:21)zieleniak napisał(a): Bardzo rzadko się zdarza, że idzie się do Polaka na bigos, co kosztuje 9,60 porcyjka i wygląda, jak już raz jedzony.
Albo na pyzy z mięsem, gdzie zapomniano nadzienia, bo kelnerce pomyliły się worki w zamrażarce.
Kucharz tego i tak w Niemczech nie robi.

w takim wypadku prosi sie o swiezy bigos i pierogi z nadzieniem a jak nie to sie wychodz nie placac, w niemieckich i greckich resauracjach tez juz roznew swinstwa byly podawane a takich roznych dziwnych budkach tez nic nie kupuje

Niech inna osoba się nie wtranca, bo właśnie robię galaretę z nóżek pani Chrum-Chrum!

(08-09-2016, 18:07)zieleniak napisał(a): Niech inna osoba się nie wtranca, bo właśnie robię galaretę z nóżek pani Chrum-Chrum!

to jak tak to podziel sie tu ze mna