Post: #1144
(31-07-2017, 00:50)ferdydurke napisał(a):(30-07-2017, 23:49)dins napisał(a): Szczerze mówiąc nie widziałam żadnej demonstracji - nie lubię przerostu formy nad treścią (chyba, że chodzi o mnie samą) Zawsze mówię, że nie szanuję zdecydowanej większości polityków, nie rozumiem, jak można dawać im się wkręcać, i nie znoszę atmosfery totalnego ogłupienia, jaką wykreowały media. Bo mediów też w zdecydowanej większości nie cierpię; martwi mnie podatność ludzi na manipulacje. Skutki widzę na każdym rogu.
Dins, twoje nastawienie jest błędne! Brak aktywnego udziału w wyborach do parlamentu spowodował, że dzisiaj grupa ludzi, która ma poparcie raptem 17,1% społeczenstwa ma w Polsce władzę absolutną i szykują ci drugą Turcję, a Ty patrzysz na to obojętnie, więc nie zdziw się jak się obudzisz z ręką w nocniku.
Ferdydurke, obawiam się, że odpowiedziałeś na niepostawione przeze mnie tezy. Ponieważ jednak jestem niezwykle błyskotliwa, to domyślam się, że znowu wyszedłeś przed szereg z poprawnymi obliczeniami, ale opartymi na błędnych założeniach

Polityka żywo mnie zajmuje i nawet zdarza się mi uczestniczyć w wyborach, o ile nie zaśpię / zapomnę, bo akurat filozofuję o przemijaniu. Nie biorę jednak udziału w spędach, których większość stanowią ludzie tego samego typu, co uczestnicy "miesięcznic smoleńskich" - uwielbiający ostentacyjnie okazywać, że są przeciw czemukolwiek lub za czymkolwiek; pragnący za wszelką cenę przynależeć i pobywać w centrum uwagi, a jednocześnie bardzo słabo zorientowani w okolicznościach całego zamieszania (na temat ich rzeczywistej wiedzy o całym zamieszaniu też robiono badania - porażka). Takich ludzi nie interesuje prawda, rzetelna informacja - ważne, żeby racja była po ich stronie; typy uwielbiające odpusty, festyny i takie tam.
Spójrz na te idiotyczne pochody i ludzi biorących w nich udział chłodnym okiem obserwatora, jeśli uda Ci się być bezstronnym: oni tam przecież marzą, żeby ta druga strona dała się sprowokować, żeby doszło do jakichś incydentów. Co mam myśleć o tego typu osobnikach?
Ludzi, którzy dają sobie robić wodę z mózgu i jeszcze radują się tym, należy moim zdaniem traktować, jak dzieci beczące na pokaz - ignorować tak długo, aż im się znudzi. Nie byłoby od dawna miesięcznic, gdyby pies z kulawą nogą nie zwracał uwagi na tych cyrkowców. Bez fejmu nie ma dla nich radochy. Niestety, każdej stronie wydaje się, że jej to nie dotyczy i tu przechodzę do Reni:
Skąd przekonanie, że dobrych socjotechników ma tylko "ta druga strona"? Każdy tutaj wie tylko tyle, ile mu przekażą (odpowiednimi hasłami, odpowiednimi ujęciami kamery, odpowiednimi obliczeniami) - słowami Nietzschego - "fakty nie istnieją, istnieją tylko interpretacje".
Ps. Ferdydurke, ostatnio śmiałam się, gdy w sondażach nt lidera opozycji Schetyna uzyskał ok. 30% głosów i na stronie PO radośnie ogłoszono, że Naród wybrał Schetynę... Czy te ok. 30% to nie było do niedawna za mało, żeby mówić o całym Narodzie?
