Post: #674
no i wrocilam po wczorajszej 15 godziinej jezdzie, przejechalismy ponad 1500 km, tak jak juz wczesniej myslalam dziecko poszukalo tani samochd, ktory tylko na zewnatrz blyszczal i to w dodatku na zdjeciach w scout , juz podczas rozmowy telefonicznej z corka zszedl sprzedawca 200 eu z ceny, za kupe przerdzewialego zlomu chcial od corki 5000 eu, Toyot1Q, juz jest od paru lat nieprodukowana , samochod rocznik 2009, w ogloszeniu pisalo 4 siedzeniowy, siedzenia byly w bagazniku, czyli sie mialo albo bagaznik albo siedzenia, ciekawe rozwiazanie,
dziecko wsiadlo do samochodu , ja oczywiscie tez ,a jakze i co mi w oko wpadlo ,to to ze kierownica byla gladziutka jak szkieloko a w ogloszeniu byl napisany przebieg 58 000 kilometrow, czyli stan kierownicy nie pasowal do przebiegu, wszystkie guziki dzialaly bardzo opornie ,pojechalysmy pare kilometrow i wrocilysmy do sprzedawcy i tu sie zaczela jazda.
dziecko wsiadlo do samochodu , ja oczywiscie tez ,a jakze i co mi w oko wpadlo ,to to ze kierownica byla gladziutka jak szkieloko a w ogloszeniu byl napisany przebieg 58 000 kilometrow, czyli stan kierownicy nie pasowal do przebiegu, wszystkie guziki dzialaly bardzo opornie ,pojechalysmy pare kilometrow i wrocilysmy do sprzedawcy i tu sie zaczela jazda.