Post: #607
Nastepnie zaczelysmy szukac obcych psow, i tu sie zaczal cyrk. Moje dziecko bylo tak zestressowne, ze przy kazdym szczeknieciu stawalo i goraczkowo probowalo psu smakolyk das. Pies byl tak rozwscieczony i und zazarcie, ze nie zwracal uwagi na corke. Bylam zmuszona jej dawac polecenia, inaczej nie wyszlaby z tej trudnej sytuacji