Post: #213
(15-10-2016, 08:57)*Diego12 napisał(a):
lezalam tak sobie jeszcze w lozku i myslalm o tym co sie fajnego w tym tygodniu wydarzylo. We wtorek prawie poplakalam sie w pracy ze wzruszenia.Mam dwoch chlopcow z syndromem Downa, pracowaalam z nimi od ponad roku, bardzo scisle wspolpracowalam jeszcze z jedna kolezanka therapeutka i w tym tygodniu dalam dzieciom text napisany methoda sylabowa do czytania. I chlopcy przeczytali duzo wyrazow samodzielnie a przy tym bylo widac ile radosci im to sprawialo sylabe w sylabe czytac i skladac wyrazy. Zawolalam ta kolezanke z ktora razem wspolpracowalam i razem stalysmy i prawie ryczalysmy
Bo są terapeuci i terapeuci.
Gratuluje sukcesu,bo wiem jak trudna jest to praca.
Nauczenie dziecka ,które jest odizolowane od świata czytać to powód do dumy.
Tez jestem z Ciebie dumna.