Post: #1822
Fiscus, nie ukrywam, ze okropnie zainrygowalo mnie to zdanie:
"Szkola tamtego kraju uczy matematyki JUZ z trzema niewiadomymi, dzielenia i mnozenia"
O ile pojecie dzielenia i mnozenia jakos do konca nie jest mi obce , o tyle....matematyka z trzema niewiadomymi, to jest dla mnie...zagadka
Nie wiem przeto czy, jako absolwentka liceum mat-fiz., nie powinnam sie wstydzic?
Moze mialas na mysli...rownanie (a wlasciwie uklad rownan) z 3 niewiadomymi?
Chcesz powiedziec, ze "czegos takiego" ucza sie dzieci w pierwszej klasie?
"Szkola tamtego kraju uczy matematyki JUZ z trzema niewiadomymi, dzielenia i mnozenia"
O ile pojecie dzielenia i mnozenia jakos do konca nie jest mi obce , o tyle....matematyka z trzema niewiadomymi, to jest dla mnie...zagadka
Nie wiem przeto czy, jako absolwentka liceum mat-fiz., nie powinnam sie wstydzic?
Moze mialas na mysli...rownanie (a wlasciwie uklad rownan) z 3 niewiadomymi?
Chcesz powiedziec, ze "czegos takiego" ucza sie dzieci w pierwszej klasie?