Post: #1586
Mysle, ze przekonywanie siebie nawzajem kto ma racje jest slepym zaulkiem bo jestesmy juz w tym wieku w ktorym nie dajemy sie przekonac.
Co wiecej... nie lubimy juz zmieniac uksztaltowynch przez dziesiatki lat pogladow.
Dlaczego mlodzi nazywaja starych wapniakami?
To nie tylko dlatego, ze w organizmie sie cos zmienia, w kosciach, stawach i zwojach mozgowych.
Wapniacy to wlasnie tacy zamknieci w swoich skorupach i przekonaniach.
Tacy, ktorzy nie chca i nie umieja sie zmienic.
Tacy... no wlasnie... skamienieli... zwapniali...
Wiem, ze trudno spojrzec na siebie obiektywnie, ja jednak juz dosyc dawno doszedlem do tego wniosku:
jestem wapniakiem i z roku na rok tego wapna coraz wiecej....
Jezeli tego nie macie - to gratuluje.
Jezeli jednak troche sie juz tego nazbieralo to zaakceptujcie to, ze Wasza dyskusja i najlepsze argumenty drugiej strony do niczego wiecej nie przekonaja, do czego ta juz jest przekonana.
Ta dyskusja powinna miec jeden pozytywny cel: zabicie wolnego czasu, gimnastyka szarych komorek i dobra rozrywka
(ok. to juz ca trzy cele).
Zaakceptujcie drugiego takim jakim on jest: ferdydurke szyderca, iberte obronca szczytnych wartosci a Leon 66 sedzia ringowym rozdzielajacym przeciwnikow.
Majami i phoenix zaliczyl bym raczej do przedstawicieli rozentuzjazmowanego tlumu, ktorzy zawziecie okladaja sie parasolkami.
A ja?
Ja najchetniej powiedzialbym teraz: ring wolny, druga runda...
Ale ta decyzja nalezy juz do Was.
Milego dnia
Co wiecej... nie lubimy juz zmieniac uksztaltowynch przez dziesiatki lat pogladow.
Dlaczego mlodzi nazywaja starych wapniakami?
To nie tylko dlatego, ze w organizmie sie cos zmienia, w kosciach, stawach i zwojach mozgowych.
Wapniacy to wlasnie tacy zamknieci w swoich skorupach i przekonaniach.
Tacy, ktorzy nie chca i nie umieja sie zmienic.
Tacy... no wlasnie... skamienieli... zwapniali...
Wiem, ze trudno spojrzec na siebie obiektywnie, ja jednak juz dosyc dawno doszedlem do tego wniosku:
jestem wapniakiem i z roku na rok tego wapna coraz wiecej....
Jezeli tego nie macie - to gratuluje.
Jezeli jednak troche sie juz tego nazbieralo to zaakceptujcie to, ze Wasza dyskusja i najlepsze argumenty drugiej strony do niczego wiecej nie przekonaja, do czego ta juz jest przekonana.
Ta dyskusja powinna miec jeden pozytywny cel: zabicie wolnego czasu, gimnastyka szarych komorek i dobra rozrywka
(ok. to juz ca trzy cele).
Zaakceptujcie drugiego takim jakim on jest: ferdydurke szyderca, iberte obronca szczytnych wartosci a Leon 66 sedzia ringowym rozdzielajacym przeciwnikow.
Majami i phoenix zaliczyl bym raczej do przedstawicieli rozentuzjazmowanego tlumu, ktorzy zawziecie okladaja sie parasolkami.
A ja?
Ja najchetniej powiedzialbym teraz: ring wolny, druga runda...
Ale ta decyzja nalezy juz do Was.
Milego dnia