Post: #642
Nie bylo antytranspirantow ..czyli nawet Maciejka nie pomagala :p
Z imprez musialam wracac najpozniej o 22giej , takze wszystko najfajniejsze mnie omijalo .
Jak mnie jakis chlopak odprowadzil , zaraz bylo wszczynane sledztwo , ojciec robil jakies dziwne , grozne miny , a matka prorokowala tylko najgorsze wersje mojej przyszlosci .
Nie ..nie bylo lepiej.
Z imprez musialam wracac najpozniej o 22giej , takze wszystko najfajniejsze mnie omijalo .
Jak mnie jakis chlopak odprowadzil , zaraz bylo wszczynane sledztwo , ojciec robil jakies dziwne , grozne miny , a matka prorokowala tylko najgorsze wersje mojej przyszlosci .
Nie ..nie bylo lepiej.