Post: #130
O szlafrokach i koszulach nocnych nic mi nie wiadomo.Natomiast wiem,ze kobiety na Bialorusi robily za konia,ciagnac pług po polu. W roku 1980,moi rodzice zabrali mnie do Grodna,bo tam odbywal sie handel wymienny.Mama moja dawala im cienie do powiek,aa oni w zamian obdarowywali ja złotem
Ale ja nie o tym chciałam, poniewaz w Grodnie mieszkaly mojej Mamy kuzynki,tak wiec nocowalismy u jednej z nich.Mieszkala ona w bloku na drugim pietrze. Pamietem jak na kazdym pietrze staly przy drzwiach lokatorow....wiaderka z papierem toaletowym ,smród byl straszny.Otoz okazalo sie,ze Ruscy zainstalowali duzo wezsze rury kanalizacyjne niz te u nas. Srac im za czesto nie wolno bylo ,czyli gowno limitowane i tak jest po dzis.
Ale ja nie o tym chciałam, poniewaz w Grodnie mieszkaly mojej Mamy kuzynki,tak wiec nocowalismy u jednej z nich.Mieszkala ona w bloku na drugim pietrze. Pamietem jak na kazdym pietrze staly przy drzwiach lokatorow....wiaderka z papierem toaletowym ,smród byl straszny.Otoz okazalo sie,ze Ruscy zainstalowali duzo wezsze rury kanalizacyjne niz te u nas. Srac im za czesto nie wolno bylo ,czyli gowno limitowane i tak jest po dzis.