do tych "przed 50-tką"

i co z tego ze Aldi zbanowany, - pisal tu ostanio ?
Nie !

Zielona i po co rozciägasz jak juz kazdy pisze i czyta dzieki Ferdy
pomimo twoich zachodow normalnie ?

Pierwszä ciebie zbanujä razem z twoim asiorem .

Dziwne ze dzisiaj z ranca prawie razem zaczeliscie tu znowu kadencje ..
i to sie dzien w dzien powtarza i powtarza..


az juz jest nudne ..
jak flaki z olejem .

---

Ferdydurke "zabanowany" ?

Ciekawe z kim bedziesz pisala jak zabanujesz wszystkich .


no pozostaw sobie chociaz Unke i Majamke, moze bedzie Lustig !

Mam różnych znajomych, zarówno tutaj jak i w Polsce.
Jesteśmy w różnych prywatnych sytuacjach. Mężatki, żonaci, rozwiedzeni, wdowy (a nawet jeden wdowiec) oraz tacy, którzy nigdy nie składali przysięg małżeńskich.

Żadna z tych osób nie komentuje mojego stylu i sposobyu życia, nie ocenia, nie daje nieproszonych rad.
Ja rowniez nie robię tego w stosunku do nikogo.

Tylko głupek będzie porównywał swoje życie z życiem kogoś innego i poddawał to ocenie. A jeśli jest to w dodatku obca osoba, nie mająca zielonego pojęcia o tym kogo ocenia, to jest to głupek do kwadratu.

Chrum chrum chrum...

Alez zielonciu, toc ty ustawicznie komentujesz moj styl zycia i bycia .....
Mezatka to fuj- rozwodka to ale ma raj na ziemi ...

nie jestes ty aby z przewrotnych ?

Ps ; przewrotny,- to taki
co tak czesto zmienia zdanie ,-jak mu akurat przypasowywuje...

Milego dzionka..

Uj ale sie dzis naharowalas, aldi i ktus tam jeszcze ...
zbanowany ..
he, he..

Krunia
A jakim sposobem ty to możesz ocenić , skoro miałaś do czynienia tylko z jedną opcją ?

Czesc Fellus, nie dokuczaj starszym paniom !

---

No wlasnie, wy ponoc tez ...

Wiesz jak zyje singiel ,jak rozwodnicy, jak ci którzy w drugim małżeństwie ?

Ja starszej swince nie dokuczam, ja  jej powiedzialem swinski komplement.

Widac od razu, ze nie znasz tego jezyka!

opowiedz  swinski kawal., Fellus ..

Jakis pan zalozyl temat, bo byl ciekawy.
Jakies panie odpowiedzialy madrzej badz glupiej, na miare mozliwosci.
Jakis Leon odstawia takie jazdy, ze brak slow.
Kto to jest ten Leon? Czytajac jego wypowiedzi odnosi sie wrazenie ze to kompletny kretyn.

(23-03-2019, 00:56)Traffka napisał(a): Jakis pan zalozyl temat, bo byl ciekawy.
Jakies panie odpowiedzialy madrzej badz glupiej, na miare mozliwosci.
Jakis Leon odstawia takie jazdy, ze brak slow.  
Kto to jest ten Leon? Czytajac jego wypowiedzi odnosi sie wrazenie ze to kompletny kretyn.

Tutaj masz stuprocentową rację. Dlatego też wysiadam z tego towarzystwa, jak inni, ktąrzy jeszcze byli znośni.
Władza forumowa jest niedrożna, więc  muszę zastosować metodę obucha. To pomaga. Towarzycho będzie miało wreszcie sensowne zajęcie.

uj czuje sie jak w bylym DDR-rze ,
Jakis tajniak uprzejmie donosi...
Kodename Traffka ..
jakis Japanese odbiera meldunek ..
Japanese ( to juz nie Chinese ?)

Sek w tym ze kazdy wie , ze traffka, (zresztä bardzo zielona )
boi sie juz jak kiedys klepac na lewo i prawo live paszkwile
na Leona, bo oznajmilam ze za kazde swinstwo odplace ci sie z nawiäzkä .
Teraz robisz to cichcem po nocach ,
jak Leon spi .#

Zielonka , kiedy wreszcie przestaniesz kobito,
toc to juz nudne.
Myslalam ze wystarczä ci twoje zapasowe Ronja , Phoenix,
przydupasy wreszcie nie chcä sie juz mieszac w twoje swinskie potyczki ,
to zreanimowalas sobie swojä Traffke .

W tym sek ze kazdy pamieta ten nick jeszcze z MP..
( zawsze mialas ciägoty do zielonego )
Opanuj siem kobito !

Ps Milego dnia wsiem ..
Sliczna niedzielka, gell ?

---

tylko nie mow mi ze nasz tajniak Chinese to znowu djego albo oryczek ,
ktory po dlugoletniej banicji ,ot tak wskoczyl dzis o poranku , poszukal ten themat
i slicznie podpisal sie
pod twoim wpisem ,
Sprawdzilam jego profil, tajniak- wszystkie dane zablokowane ..
czyli co ?

tez kombinatorski niczek..

Dziendoberek na bezpanskim temaciku naszego zacnego kolegi Miecznika..

Troche jestem zaskoczona ze nikt tu mnie nie wyzwal do tej pory od psychopatycznych
obojniakow, na tle rykowiska .
he , he..
I to od pamietnego poranka 22.03.2019 .

Jakos dziwny ten spokoj bez sloniny.
Trzy dni totalna sielanka, az na Migrelo pytajä co sie stalo ,
bo i tam absolutna bajulka .
Agafja z cala jej svwita przepadla jak kamien w wode .

Moze jä porwali ?

"Za uratowanie , albo wiadomosc gdzie poszukiwana przebywa ustalono wysoki Belohnung
w wysokosci 25 zlotych polskich .
Informacje prosze na temacie " Do tych przed piecdziesiätkä ".

Wlasciwie powinnam zmienic na krotko po piecdziesiätce , bo moze tylko 2-3 na tym portalu jest przed ,
ale nie bede juz taka namolna...tym bardziej ze nie ja zalozylam temat i nie ja tytul tematu moge zmienic.

Takze Miecznik , Wielebny i Ychna i inni kombatanci NN ,
sä tu tez mile widziani,( jak wybiorä sie na Ausflug na stare smieci ).
Nie jestem ani z pamietliwych, ani z wypominajäcych ,
ani wywalajäcych gosci jak juz stojä w drzwiach ..


Oder ?

Milego dzionka, wsiem.

popatrzcie co akurat przeczytalam..

az sie wzruszylam ..

Czy ktos z naszego NN zawiozl by kogokolwiek  300 kilometrow ,
ot tak..
bo ma dobre serce ?

Typuje ze wszyscy , oder ?




Weil Mutter im Sterben liegt: Fremder fährt Paar nach Unfall 300 Kilometer weit

Sonntag, 24. März, 09.41 Uhr: Als die Schottin Sharleen Gillies die Nachricht bekam, dass ihre Mutter im Sterben liegt,
setzt sie sich natürlich sofort ins Auto.
Gemeinsam mit ihrem Mann Ron machte sie sich auf den Weg durch das halbe Land.
Doch etwa 300 Kilometer nördlich der Heimat ihrer Mutter gerieten die beiden in einen Unfall,
und das Auto sprang nicht mehr an.
Als sie schon fürchteten, sich nicht mehr von Sharleens Mutter verabschieden zu können,
wurden sie von Dean Moore gefunden, der zufällig an der Unfallstelle vorbeifuhr.
Ohne zu zögern sagte Dean dem Ehepaar, dass er sie zu Sharleens Mutter fahren würde
- eine Strecke, für die man rund drei Stunden braucht.
"Ich habe nur getan, was jeder anständige Mensch getan hätte",
so Dean zur britischen "Metro". 

Dank seiner Hilfe erreichten Sharleen und Ron die Mutter noch rechtzeitig, um sich zu verabschieden.

(24-03-2019, 15:13)Leon 66 napisał(a): popatrzcie co akurat przeczytalam..

az sie wzruszylam ..

Czy ktos z naszego NN zawiozl by kogokolwiek  300 kilometrow ,
ot tak..
bo ma dobre serce ?

Typuje ze wszyscy , oder ?

Jeśli miałbym czas i nie był związany żadnymi terminami, to bym tych ludzi podwiózł do celu.
Jechałem kiedyś ponad 300 km, by pomóc przy narodzinach szczeniaków, bo właścicielka ciężarnej suki dostała paniki.
Przyjechałem o 2:00 w nocy i po godzinie sunia zaczeła rodzić.
ca. o godz. 9:00 udałem się w drogę powrotną do domu.

Nie widzę w takiej jeżdzie nic nadzwyczajnego.
Jechałam kiedyś w nocy 420 km z osobą która potrzebowała pomocy przy przewiezieniu swoich rzeczy ( 420 w jedną strone)

Tak, wierze wam , wiecie dlaczego ?
bo prawdä jest ze w kazdym czlowieku jest cos takiego
jak czula na cierpienie innych ,dusza .
Nie szokuje was czasami kogos dobroc , dobroc ktora nie oczekuje ani zaplaty , ani podziekowania .
Ludzie szpendujä organy wlasnych dzieci , albo bliskich ,ktorzy przed kilkoma minutami allbo godzinami
zgineli w wypadku .
Ludzie oddajä ostatni grosz zeby pomoc biednemu , czy biedniejszemu niz on .
Niedawno widziala dziewczyne ktora swoje piekne geste dlugie wlosy sciela do kilku centymetrow, zeby przyjaciolce sprawic peruke z prawdziwych wlosow,
Inny utrzymuje rodzine Flüchtlingow na wlasny koszt .
Ludzie pomagajä i ratujä,

Ale tez sä tacy co nic za nic nie zrobiä ,
sä tacy co zabijajä , dreczä
i nawet biednego z dlugami oszukajä i ograbiä .

Tak jestesmy dziwnä rasä , nie jestesmy prymitywni , z grubsza ciosani
bo juz dawno wygrzebalismy sie z neandertalstwa ,-a jednak
jeszcze znajdujä sie wsrod nas jednostki ktore jakby zatrzymaly sie w ewolucyjnym rozwoju .