ad Zielonka, nie poznaję cię!
Dwa wpisy i to całkiem sensowne
Czy iberte zna się na kobietach, czy nie!? Nie ma znaczenia!
Anegdotka o rybaku, złotej rybce i autostradzie przez Atlantyk wyjaśnia ten problem najlepiej!
Ja od razu bez bicia i stawania pod pręgierzem mówię jasno - do dzisiaj nie pojmuje postępowania kobiet!
Zilustruję to przykładem z wczoraj, więc absolutnie świerzym - moja przyjaciółka kupiła sobie w zeszłym roku roczne autko, które po roku jej się znudziło i chce zmienić na inny model, który jej się obecnie bardziej podoba.
Dowcip polega na tym, że w swoim autku ma ten sam silnik co w wymarzonym modelu, ale przebiegi są inne ona ma 20 tyś km, wymarzony model 25 tyś. Różnica niewarta dyskusji. Ona ma w swoim full wypas wyposażenie, nowy ma mniej, ale wg. niej atrakcyjnieszą karoserię. Okay rozumie - jak z nowym ciuchem, ale strata 5 tyś euro kiedy się zarabia 25 tyś netto, to drobna przesada, której ja swoim umysłem nie potrafię objąć.
20% rocznego dochodu na kaprys!? Sorry nie ogarniam!
Ach widze, ze Leon wpadl na tygodniowy przeglad.
Juz sie martwilem, ze go wcielo.
Przy okazji wydalo sie, ze Diego rowniez mgr z PRL.
Jaki ten swiat maly....
Wiedza iberte w/w temacie jest znikoma.
Stad tyle pytan ktore zadal.
Chetnie sie ucze.... wiec moze jeszcze sie od wszechnicy czegos naucze.
Skoro jestesmy przy anegdotach...
Rzecz dziala sie w sredniowieczu.
Krol , ktory wybieral sie na wyprawe, musial w zamku pozostawic sliczna zone.
Zaufanie nie bylo wowczas obiegowa wartoscia i jedynie pasy cnoty strzegly trwalosci zwiazku.
Oczywiscie klucz nalezalo pozostawic w nalezytych rekach.
Wybral jednego z rycerzy , ktory mial pilnowac zamku i zony.
Jeszcze na dziedzincu, gdy konia dosiadal, dogonil go ow rycerz z okrzykiem...
- Krolu moj...... ten klucz nie pasuje!
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
2 użytkowników lubi ten post:2 użytkowników lubi ten post • ferdydurke, Leon 66
(06-04-2018, 18:54)Diego10 napisał(a): nie tylko ze jestem z siebie zadowolona i dumna , jestem zadowolona i szczesliwa ze swojego zycia, co kto o mnie pisze czy mysli jest mi obojetne , ja znam fakty w co ty wierzysz lub nie jest mi Schnuppe ,
nigdy w zyciu nie chcialabym sie na nic z toba zamienic, plytki i pusty jestes jak zardzewiale wiadro
pogadaj do rynny, bedzie wieksze Echo
Używanie mózgu nie jest wcale, aż tak bolesne jak Ci się wydaje! Możesz śmiało spróbować! namawiam ferdydurke ,namawiam
Diego, przenosząc złotą myśl dr. Josefa Štrosmajera na twoje wypowiedzi, byłabyś zapewne pierwszą gołębicą, której udało się wylądować na księżycu!
1 użytkownik lubi ten post:1 użytkownik lubi ten post • Leon 66
Dobry Wieczór, anegdota z kluczem jest znana, bo sam król, wójtem kobiecej cnoty chciał być. Otóż nieufność Króla spowodowała, że kobiety otrzymały przydomek niewiernych, bo sam Król był nic nie wart. Zaufał sobie. Pilnując cnoty. POD KLUCZEM.
Dobry Wieczór, anegdota z kluczem jest znana, bo sam król, wójtem kobiecej cnoty chciał być. Otóż nieufność Króla spowodowała, że kobiety otrzymały przydomek niewiernych, bo sam Król był nic nie wart. Zaufał sobie. Pilnując cnoty. POD KLUCZEM. Pozdrawiam
(10-04-2018, 23:45)fiscus napisał(a): Dobry Wieczór, anegdota z kluczem jest znana, bo sam król, wójtem kobiecej cnoty chciał być. Otóż nieufność Króla spowodowała, że kobiety otrzymały przydomek niewiernych, bo sam Król był nic nie wart. Zaufał sobie. Pilnując cnoty. POD KLUCZEM.
Dobry Wieczór, anegdota z kluczem jest znana, bo sam król, wójtem kobiecej cnoty chciał być. Otóż nieufność Króla spowodowała, że kobiety otrzymały przydomek niewiernych, bo sam Król był nic nie wart. Zaufał sobie. Pilnując cnoty. POD KLUCZEM. Pozdrawiam
Zapewne ciag dalszy anegdoty jest rowniez znany, ale na wszelki wypadek......
Owym krolem nie byl zaden lachmyta, lecz szlachetny Artur.
Pasem cnoty , ktory zalozyl swej wiernej zonie , byla zmodyfikowana wersja z gitotyna.
Po powrocie krol zwolal swych rycerzy, aby przekonac sie o ich lojalnosci.
9-ciu z 10-ciu, mialo obcietego falusa.
Jedynie, jeden stojacy na koncu byl w calosci.
- Lancelot, wiedzialem, ze na ciebie zawsze moge liczyc(rzekl krol)
Wszyscy oczekiwali,ze Lancelot cos powie, ale Lancelot...... milczal.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
1 użytkownik lubi ten post:1 użytkownik lubi ten post • ferdydurke
".
- Lancelot, wiedzialem, ze na ciebie zawsze moge liczyc(rzekl krol)
Wszyscy oczekiwali,ze Lancelot cos powie, ale Lancelot...... milczal."
Hmmmm, wlasnie dedukuje nad tym, czemu tak wlasciwie owy Lancelot milczal ?
i czemu ta niby " wierna zona" musiala byc chroniona jak twierdza,
pasem cnoty z wmontowanä -gilotyna ..
byla puszczalska ?
Sa trzy mozliwosci :
1) Lancelot posiadal ( juz wtedy ) tyle wrodzonej inteligencji ze po 9-cio krotnej akcji zamkowego medykusa
zszywajäcego nieszczesnym rycerzom to co pozostalo po gilotynie..
-dostal stracha i trzymal w ryzach swoje chucie ?
2)Milczal,- bo byl tak samo nagrzany i glupi jak tych dziewiecioro przed nim , przez sex oralny
stracil jezyk ?
3)Milczal, bo nie ruszala go ani "wierna zona" ani zadna inna Magd ...
tylko Artur ?.
Wiem , wiem jest jeszcze tysiac innych mozliwosci, ale te trzy sa w moim aktualnym
peletonie....
Milego dzionka, panowie szlachta .
I po co rzucac perly przed wieprze ..
kartofle dla nich o wiele lepsze .
Kierujac sie sympatia, pomoge Ci Leon, bo widze, ze sie w tym peletonie pogubiles.
Budzi sie gosciu w nocy , .... snily mu sie rozne klocki.
Probuje wykorzystac wdzieki zony, ale ta go odpycha mowiac:
- przestan... jutro mam termin u ginekologa i wiesz, ze nie bede tego robic w dniu wizyty!
Wole zony nalezy uszanowac, ale kto pyta nie bladzi...
- a wizyte u dentysty tez masz jutro?
Milego..
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
1 użytkownik lubi ten post:1 użytkownik lubi ten post • ferdydurke
(15-04-2018, 21:13)iberte napisał(a): O drobne nie bede sie klocic.
Co z mitami?
iberte, pytasz co z mitami, jeśli napotkam nowe, to o nich napisze, uzbrój się w cierpliwość i czekaj na kolejne komunikaty polskich medii, które z pewnością obudzą kolejne demony dawnych lat, a my sobie na ich temat "podyskutujemy" .
Chyba nie oczekujesz ode mnie bym zmyślał jakieś tematy?!
Fajna scenka.
Ferdydurke mógłby z powodzeniem zastąpić fenomenalnego Maklakiewicza.
Ta w kapeluszu trochę....Leona przypomina, a Himilsbacha....wiadomo kto