Jesteś nowy na naszym forum?

Zapoznaj się z innymi i dowiedz gdzie i jak możesz zamieścić ogłoszenia.

Czytaj więcej

Nowy serwis z ogłoszeniami

Zapraszamy na nasz nowy serwis z ogłoszeniami. Znajdziecie tam sporo interesujących ogłoszeń. Czytaj więcej

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakiś problem i potrzebujesz pomocy napisz a na pewno pomożemy.

Czytaj więcej

Nabór na Moderatora i Redaktora

Poszukujemy Moderatorów i Redaktorów na nasze forum. Chciałbyś dołączyć?

Czytaj więcej
Ocena wątku:
  • 8 głosów - średnia: 2.88
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mity dawnych lat.
Post: #901
(31-01-2018, 19:56)ferdydurke napisał(a): Wizyta Anity, przypomina mi scenariusz, który przerobilśmy na temacie TO i OVO.
Beztroskie pisanie zielonki, a potem wejścia Moderacji, które zakończy się tekstem ze znanego w latach 60-tych teatrzyku dla dzieci:
                                          " Zamykamy nasz teatrzyk,

                                       a jak nie bajka w nim zamieszka,

                                            to ja Anita i ja Zielonka"


Sad Angry

Mnie wizyta Anity przypomina patrol policyjny.
Jedzie przez miasto i nie widzi samochodu, ktory parkuje na skrzyzowaniu...... bo to samochod szwagra.

Anita,
naprawde nie zauwazylas postu nr. 896?
Nie?
No to ja go zglaszam Tobie , jako zlosliwy i niezwiazany z tematem.

Majami zasypaliscie ostrzezeniami za kilka wpisow.
Ta " postac" wypluwa hektolitry inwektyw i Tobie sie nawet na kaszel nie zbiera?

Dzisiaj Freddy po mistrzowsku pozamiatal u siebie.
Moze pojdz do niego na rekolekcje.

Rowniez milego wieczoru po ciezkim dniu...
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
[-] 2 użytkowników lubi ten post:
  • ferdydurke, Majami
31-01-2018, 20:45
Cytuj

Post: #902
No to zastanówcie się sie czego chcecie..
Jeden krzyczy ,ze moderator nie potrzebny bo sami dorośli ,drugi ,ze slepy.
I jak Was pogodzić
Juz nie chcecie wolności słowa?
31-01-2018, 20:58
Cytuj

Post: #903
(31-01-2018, 20:58)Anita napisał(a): No to zastanówcie się sie czego chcecie..
Jeden krzyczy ,ze moderator nie potrzebny bo sami dorośli ,drugi ,ze slepy.
I jak Was pogodzić
Juz nie chcecie wolności słowa?

Mnie wystarczy jedna miara dla wszystkich
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
[-] 2 użytkowników lubi ten post:
  • ferdydurke, Majami
31-01-2018, 21:02
Cytuj

Post: #904
Ladnie napisales Ferdydurke .


Wracajac do tych "10 km," to tez sie przylacze.
Owszem jestem z Polski, owszem nauczono mnie w szkole ze nasza ojczyzna,
nasz kraj jest czyms niezwyklym, niezwykle pieknym.
Ze dla naszej ojczyzny oddawano krew, zycie i zdrowie .
Ze gdyby nie nasi przeodkowie , zabrano by nam, ograbiono , zniszczono, unicestwiono.

("Dygresyjka na marginesie - czyz nie mielismy szczescia ze nasi przodkowie tak to pilnowali ." )

Mam tez to szczescie ze nie musze juz niczego udowadniac , walczyc i bronic .
Urodzilem sie w najbardziej pieknym okresie.
Wojny na terenie Polski zakonczone . Widokow na nowe -raczej brak .
Nasze pojecie o prawach czlowieka o wolnosci slowa, o nienaruszalnosci osobistej , do prawa wyboru
jest czyms istotnie waznym i nowym. Nikt nie moze mi nic zrobic bo bedzie ukarany,
Chce byc w Polsce do smierci,- bede.
Chce wyjechac , wyjezdzam.
Jezeli jestem dorosly , mam cos w glowie, mam odpowiednie fundusze i sie nie boje niewiadomego, mam prawo wyboru .
Odkad jestem zdany tylko na siebie , osierocili mnie rodzice. Krewni tam tez powoli wymieraja.
Polska stala sie inna i juz nie moja,
interesuje mnie rzeczywiscie tylko te 10 km wte i wewte .
Moja miejscowosc ,moj dom, moja praca, moje auto .
Niemiecka i Polska polityka jest sprawa drugorzedna.
Sledze co sie tu i tam dzieje, ale bez tych naszych wrodzonych slowianskich uniesien.
Bez wypiekow na twarzy, bez machania szabelka. Liberum Veto .
Polityka i politycy przychodza i odchodza,
Ja , moje misto, moja dom , moje auto ..pozostaje....
I po co rzucac  perly  przed wieprze ..
kartofle dla nich o wiele lepsze .
31-01-2018, 21:13
Cytuj

Post: #905
Anita juz swoje napisala i powtarzać sie nie będzie.
Jesli uważasz, ze jakiś post uderza w Twoja godność, użyj oficjalnie przycisk zgłoś,a nie robisz to na forum..
Dziękuję za życzenia i życzę przyjemnego obalania mitów .
31-01-2018, 21:14
Cytuj

Post: #906

Anita, skasuj mi jeden post bo widze go podwojnie ...
I po co rzucac  perly  przed wieprze ..
kartofle dla nich o wiele lepsze .
31-01-2018, 21:16
Cytuj

Post: #907
(31-01-2018, 20:33)ferdydurke napisał(a):
(31-01-2018, 20:03)Anita napisał(a): Ty już Ferdydurke nie przypinaj wszystkiego innym.
Zadbaj o poziom dyskusji we własnym temacie,a nie będzie potrzebna ,żadna moderacja.
Również życzę Ci miłego wieczoru po ciężkim dniu pracy.

Anita, ja myślę, że ten temat nie potrzebuje kontroli moderacji. 
Jesteśmy dorośli ludzie, wiemy co robimy i w czym mamy ochotę brać udział. 
Nikt nikogo nie ciągnie tutaj na siłę!
Znamy się lata, każdy z nas wie, czego może się spodziewać po innych.


To jest tak jakby się wybrać na punkową imprezę, gdzie króluje POGO, a po imprezie iść do sądu, bo siniaki są na ciele.

Temat po 50-tce jest o wszystkim i niczym i żaden z was moderatorów nie upomina towarzystwa, że mają pisać tylko na tematy dotyczące tylko życia po 50-tce. 
Dlaczego jako wyrocznie tego forum jesteście ślepi tylko na jedno oko? 

To się nazywa " towarzyski nepotyzm"

(31-01-2018, 20:45)iberte napisał(a):
(31-01-2018, 19:56)ferdydurke napisał(a): Wizyta Anity, przypomina mi scenariusz, który przerobilśmy na temacie TO i OVO.
Beztroskie pisanie zielonki, a potem wejścia Moderacji, które zakończy się tekstem ze znanego w latach 60-tych teatrzyku dla dzieci:
                                          " Zamykamy nasz teatrzyk,

                                       a jak nie bajka w nim zamieszka,

                                            to ja Anita i ja Zielonka"


Sad Angry

Mnie wizyta Anity przypomina patrol policyjny.
Jedzie przez miasto i nie widzi samochodu, ktory parkuje na skrzyzowaniu...... bo to samochod szwagra.

Anita,
naprawde nie zauwazylas postu nr. 896?
Nie?
No to ja go zglaszam Tobie , jako zlosliwy i nie zwiazany z tematem.

Majami zasypaliscie ostrzezeniami za kilka wpisow.
Ta " postac" wypluwa hektolitry inwektyw i Tobie sie nawet na kaszel nie zbiera?

Dzisiaj Freddy po mistrzowsku pozamiatal u siebie.
Moze pojdz do niego na rekolekcje.

Rowniez milego wieczoru po ciezkim dniu...

W tym wypadku zaparkowała szwagierka.

(31-01-2018, 21:02)iberte napisał(a):
(31-01-2018, 20:58)Anita napisał(a): No to zastanówcie się sie czego chcecie..
Jeden krzyczy ,ze moderator nie potrzebny bo sami dorośli ,drugi ,ze slepy.
I jak Was pogodzić
Juz nie chcecie wolności słowa?

Mnie wystarczy jedna miara dla wszystkich

Mnie również.
31-01-2018, 21:33
Cytuj

Post: #908
(31-01-2018, 21:14)Anita napisał(a): Anita juz swoje napisala i powtarzać sie nie będzie.
Jesli uważasz, ze jakiś post uderza w Twoja godność, użyj oficjalnie przycisk zgłoś,a nie robisz to na forum..
Dziękuję za życzenia i życzę przyjemnego obalania mitów .

No, jezeli Ty tu przyszlas jedynie Slowo Boze glosic, to szkoda bylo buty ubierac.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
31-01-2018, 21:53
Cytuj

Post: #909
(31-01-2018, 21:13)Leon 66 napisał(a): Ladnie napisales Ferdydurke .


Wracajac do tych  "10 km,"  to tez sie przylacze.
Owszem jestem z Polski, owszem nauczono mnie w szkole ze nasza ojczyzna,
nasz kraj jest czyms niezwyklym, niezwykle pieknym.
Ze dla naszej ojczyzny oddawano krew, zycie i zdrowie .
Ze gdyby  nie  nasi przeodkowie , zabrano by nam,  ograbiono , zniszczono, unicestwiono.

("Dygresyjka na marginesie -  czyz nie mielismy szczescia  ze nasi przodkowie  tak to pilnowali ." )
Leonie, mam bardzo kontrowersyjne spojrzenie, na to przelewanie krwi.
Większość tego przelewania, była bezsensowna i nie przyniosła nic po za nieszczęściem.
Czesi byli okupowani przez Niemców rok dłużej niż Polacy, a pomimo to mają zachowaną Pragę.
Czesi byli pod zaborem Habsburgów dłużej niż Polska. Pomimo to zachowali swoją mowę i kulturę.
Doskonałym przykładem biernego oporu była Wielkopolska, która czerpała pełnymi garściami to co było dobre w pruskim zaborze i odrzucała to co było negatywne.

Jestem zwolenikiem Europy Stanów Zjednoczonych, gdzie nacjonalne kraje będą miały swoje parlamenty i dwa języki urzędowe - jeden swój i jeden wspólny - europejski. 
Ale nad tymi federalnymi krajami będzie jeden parlament i jeden rząd. Jeśli większość Europejczyków uzna idee pisuaru za godne uznania, to niech wybierają większość pisowską. Partie mogą startować do wyborów bez ograniczenia krajowego.
Tylko do parlamentów nacjonalnych jest ograniczenie, tak jak to funkcjonuje w RFN ( niepotrzebny wyjątek stanowią tu CSU w Bawarii i partia duńska w Schleswig-Holstein na bazie wyborów do Bundestagu )
31-01-2018, 22:00
Cytuj

Post: #910
Wiesz ze mamy podobne poglady. Tez uwazam ze w naszej historii przelewalismy krew chetnie i wiadrami, wrecz ze spiewem na ustach .

Pod Monte Casino trup sie sial ,-az nie bylo widac makow.
Jak w Powstaniu Warszawskim , ze nie pozostal kamien na kamieniu .



Jestem z pragmatykow . Trzeba kombinowac , wazyc, mierzyc sily , trzeba byc taktykiem ,
myslec jak wysc obronna reka. Najmniejszym kosztem.
Chronic najwieksze dobro- ktorym jest zycie czlowieka .

Moze jestem w bledzie, moze kiedys miano inne Prioritäty, marzenia wizje wolnosci i prawdy.
Moze szlo sie na smierc dumnie z wypieta piersia. Moze nie bolalo tak ze zginiesz, -jak ze zostawisz upadla ojczyzne.

Jedno jest pewne, szkoda tych setek tysiecy mlodych ludzi
ktorzy nie zdazyli zyc, a juz skazani zostali na smierc.
I po co rzucac  perly  przed wieprze ..
kartofle dla nich o wiele lepsze .
31-01-2018, 22:36
Cytuj

Post: #911
Milosc Polakow do ojczyzny nie jest paradoksalna.
Jest zwykla i naturalna.
Nie jest to fenomen polski.
Ludzie wszedzie wychowywani sa w okreslonych wartosciach.
Tak jak my kiedys, tak obecni emigranci tesknia do miejsc, bliskich, przyjaciol...
Czas zaciera te tesknoty, a byt ksztaltuje swiadomosc.
Po kilkudzisiecia latach dobrobytu, tylek zarasta tluszczem i poglady pod kopula sie zmienieja.

Na kazdej wojnie krew przelewa sie bez sensu.
Wojna to przedluzenie polityki zagranicznej.
Zwyklym ludziom pierze sie mozg, pompujac wartosci patriotyczne, poniewaz miesa armatniego nigdy za wiele.
To rowniez nie jest zaden polski fenomen.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
31-01-2018, 22:57
Cytuj

Post: #912
Iberte, tęsknisz do kwadratu 10 km na 10 km, lub okręgu o promieniu 10 km. 
Tęsknisz za ludzmi, ale nie za ideą pod nazwą: ojczyzna.
Identyfikujesz się z jakąś reprą i jej kibicujesz ciesząc się z jej sukcesów i martwiąc z porażek, ale to jest tak jak kibicowanie jakiemuś klubowi pomimo, że nigdy tam nie byłeś.
Od 1973 roku kibicuje Borussii MG, pomimo że pierwszy ich mecz na żywo zaliczyłem dopiero w 1987 roku.
To nie jest miłość do ojczyzny, bo Nadrenia nie jest moją ojczyzną.
31-01-2018, 23:20
Cytuj

Post: #913
Ferdydurke ,
moje tesknoty nie sa juz tak silne, abym musial szlochac do poduszki.
Wycieraja sie...
Mimo to tesknie za zimnym Baltykiem.... Morskim Okiem..... wzgorzami nad Solina i smrodem alg na Mazurach.
Tesknie za miejscami, gdzie pierwszy raz kochalem i pierwszy raz plakalem......
To nie jest 10 km tam i tu....
To jest 10 workow uczuc....

Chcesz mi tlumaczyc, ze to paradoks?
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
31-01-2018, 23:50
Cytuj

Post: #914
Iberte, nic nie chcę Tobie tłumaczyć - tęsknisz za tymi miejscami, więc jedź wtedy, kiedy tylko będziesz mógł i ukój swoją tęsknotę.
Nie jest to daleko, finansowo też chyba cię te wyjazdy nie zrujnują.
Ja nie mam tej potrzeby - nie tęsknię za zimnym Bałtykiem, za katastrofalną Soliną, ani za Mazurami, bo wyrosłem z czasów kiedy biwakowałem pod namiotem, a inną formę spędzania czasu w tych okolicach uważam za zmarnowany czas.
Wystarcza mi śledzenie Polski przez net i rozmowy telefoniczne ze znajomymi.
Dużo atrakcyjniesze dla nich jak i dla mnie jest spotkanie się z nimi gdzieś po za Polską.
01-02-2018, 00:12
Cytuj

Post: #915
Ferdydurke ,
mamy zroznicowane poglady w roznych sprawach, ale nas nie dziela pokolenia.
Oboje mamy zal do komuchow za to, ze zrabowali nam mlodosc.
Jednak trudno mi wierzyc, ze nie masz do tego kraju odrobiny sentymentu,
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
01-02-2018, 00:39
Cytuj

Post: #916
Iberte, te twoje Mazury przypomniały mi rok 1975.
Wybraliśmy się na Mazury i po Polsce autostopem z książeczką i ubezpieczeniem w kieszeni.
Już po dwóch dniach rozbiliśmy namioty nad pięknym jeziorem.
Wspaniałe miejsce, no i za friko, co dla uczniów szkolnych miało duże znaczenie.
Niestety bladym świtem zostaliśmy obudzeni przez patrol milicyjny, który nakazał nam zwijać namioty i szukać pola namiotowego. Nie byliśmy szczęśliwi, ale co było robić.
Podjechaliśmy parę kilometrów do następnego jeziora i znowu znaleźliśmy wymarzone miejsce.
Nasze szczęcie trwało do następnego bladego świtu i następnej milicyjnej pobudki, więc znów udaliśmy się w drogę.
Znaleźliśmy znowu wspaniałe miejsce, gdzie wydawało nam się, że MO do niego nie dotrze.
Wczesnym świtem słyszym - "Proszę wyjść z namiotu"!
Z jednego namiotu poszła salwa bluzg ze zdaniem końcowym: " Ferdydurke odj_ b się i daj pospać! " Big Grin
Z mojego namiotu jednocześnie popłyneła kolejna salwa bluzg z tekstem końcowym " Iksiński odp___l się i daj pospać!" Big Grin
Nie chcieliśmy uwierzyć w to, że mogliśmy tam zostać odkryci przez patrol MO.
Ta trzecia przymusowa pobuka miała jednak pozytywny koniec.
Milicjanci upomnieli nas, że nie wolno dziko biwakować, ale poinformowali nas o darmowym polu namiotowym zrobionym w czynie społecznym na 30-lecie PRL-u. Trzeba było przejść prawie 10 km, ale nasz trud został wynagrodzony -
studnia, pomost, sławojka i raptem trzy rozbite namioty.
Do lasu chodziliśmy zebrać tyle maślaków i kanii ile potrzebowalśmy na posiłki. Rybka i raki były z jeziorka, a pieczywo, jajka, ziemniaki i alkohol z pobliskiej wsi oddalonej o 4 km.
W następnym roku jechaliśmy stopem już prosto do celu i też dotarliśmy tam po dwóch dniach. Byli ci sami ludzie z poprzedniego roku i parę nowych namiotów, ale nadal było fajnie Smile

(01-02-2018, 00:39)iberte napisał(a): Ferdydurke ,
mamy zroznicowane poglady w roznych sprawach, ale nas nie dziela pokolenia.
Oboje mamy zal do komuchow za to, ze zrabowali nam mlodosc.
Jednak trudno mi wierzyc, ze nie masz do tego kraju odrobiny sentymentu,

Iberte zabij mnie - nie mam! Kiedy Niemcy grają przeciw Polsce, to kibicuję Niemcom.
Sorry! Ale taka jest prawda! Kiedy Polska gra przeciw innym, to kibicuje Polsce.
Sentyment mam do swojej pierwszej miłości, która pozostała w Polsce i z którą od czasu do czasu rozmawiam telefonicznie, ale nie do Polski jako ojczyzny.
01-02-2018, 01:12
Cytuj

Post: #917
No widzisz Ferdydurke....jaki ludzki jestes.

Na Mazurach mialem kiedys lodke.
Stara Omege,ktora razem z klika wyremntowalismy i tak jak Ty,szukalismy miejsc do spania.
Moze Ci kiedys o tym napisze.
Niedawno poznalem cudowna dziewczyne z tamtych stron,ale o tym Ci nie napisze.

Sam przyznaj,az tak zle nie bylo,skoro MO tyle razy Was budzilo.
Dzisiaj musisz budzenie extra w recepcji zamowic.

Nie kibicuje nikomu.
Prawde mowiac, nie lubie ogladac,gdy 11 doroslych facetow biega po polu za kwalkiem skory.
Poszliby lepiej gdzies na wodke....

Dobranoc...
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
01-02-2018, 01:46
Cytuj

Post: #918
Iberte, ja nie mówię, że było źle, choć ta ocena jest zależna od punktu widzenia.
Kiedy nie masz wyboru, to cieszysz się tym co masz.
Napewno nie zastąpiłbym mojej młodości na tę dzisiejszą smartfonową.
Wybrałbym auto-stop, niż własne autko i smartfon.
Zaszczepiłem u moich dzieci biwakowanie pod namiotem i łyknęły bakcyla, a oni już zaszczepiają tego bakcyla u wnuków.
Czy wnuki łykną to nie wiem!
Jasne nasze biwakowanie było inne niż obecne i trudno to porównywać - starsza ma trzy namioty, jeden ponad 20 mq, gdzie mój zięć przy 192 cm wzrostu nie musi schylać głowy i śpią na materacach 40 cm nad ziemią. Nie muszą szukać siana pod namiot, mają kuchenki gazowe, a nie parafinową kostkę do grzania. Na polu namiotowym stoi autko z którego trzeba tylko wypakować sprzęt.
Pomimo to, jest to fajna forma spędzenia wakacji, lub długiego weekendu za niewielkie pieniądze.
01-02-2018, 02:11
Cytuj

Post: #919
Moja córka ma tylko jeden namiot.
Jej chłopak 194cm chyba tez wchodzi bez schylania  glowy... na pewno nie wiem bo z nimi nie byłam.
Ale wiem na pewno ze, że zabierali płytę elektryczna(taka na 2 miejsca) ze sobą, a nie butle gazowa. Zresztą nie mamy w domu czegoś takiego.
Teraz na campingach sa miejsc z wodą, albo z wodą i prądem. 
Oni za 2 tygodnie we Włoszech na campingu z prywatnym wyjściem na plażę płacili 10 czy 15 euro za ten plac z wodą i prądem.
01-02-2018, 09:30
Cytuj

Post: #920
(31-01-2018, 17:02)Leon 66 napisał(a): Powiedzcie mi, czy jest mitem ,ze Polak  pomimo tego ze miluje jak szalony nasza  ukochana ojczyzne ,
ucieka z niej , -jak ma tylko okazje ?

Milosc Polaka jest mitem czy najprawdziwsza parawda ? Tongue

ani mitem ani prawdą. 

zerknij choć na jeden odcinek Czasu Honoru albo na Czterej pancerni i pies. tam zobaczysz tę miłość, co sie aż łza w oku kręci i to samego Szarika. 

ale tak serio.... konieczność wpajania obywatelom miłości i przywiązania do swojej ojczyzny jest bardzo ważnym aspektem. I choć dziś za pieniądze, można wszystko, to jednak ponoć serce nie sługa i nie zna co to pany. to przywiązanie jednak jest wypierane przez tego złego ducha czasu, co podpowiada, że tam ojczyzna, gdzie praca i godne życie. 

no więc masz pracę, masz dobre życie, ale czegoś Ci tam brakuje. To niby ten sentyment, który każe zrobić te 1000 kilometrów, by poczuć, jak to ujął Iberte smród tych alg...

ja nie mam tego sentymentu. Mnie nie ciągnie, ale ja też nie mieszkam, jakoś długo w Niemczech, PRL znam z książek i co z niego pamiętam, to jedynie, że matce w kolejce po kawę musiałam stać. Mam za to apetyt na świat i ciągnie mnie wszędzie, gdzie zwyczajnie jeszcze nie byłam. U mnie w domu jednak sentyment do Polski gra pierwsze skrzypce i za każdym razem muszę walczyć z tym sentymentem, udowadniając, że ta miłość za ojczyzną to zwyczajny mit... nie zawsze mi się udaje Smile

wiem, że mój post zniknie w porywającej rozmowie dwóch miłych Panów

więc odmelduje się i pozdrowię wszystkich, życząc słońca, bo jak śpiewał Kazik, "Polacy mają depresję totalną, dlatego, że nie ma słońca przez 7 miesięcy w roku a lato bywa czasem nie gorące ".....
01-02-2018, 10:37
Cytuj



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości