Mnie tez, ale jakies takie drastyczne sceny, moje matczyne serce nie moze na to patrzec,
ale muza ladna,
poslucham do pomidorowki, jak to brzydko brzmi, ale wlasnie gotuje ..
Helen no czyzby ta kolysanka tak na Ciebie wplynela ze jeszcze nynasz
zagralem pobudkowo chociaz juz wieczor
Dobry wieczor .
Herbi , dzieki ,za kolysanke, chcialabym zasnac i obudzic sie gdy bedzie juz po wszystkim ,od kilku dni mam w glowie tylko swoja mame, grajcie co chcecie, zajadajcie sie zupka, czujcie sie jak u siebie w domu, kiedys tam odezwe sie, pozdrawiam Was !
(12-10-2016, 20:55)herbiherb napisał(a): Helen powodzenia dla mamy i trzymaj sie .
Dobry wieczor , melduje sie
Dziekuje ,za mile slowa herbi , czlowiek nawet nie wie jak szybko zycie potrafi sie zmienic w koszmar.
Mamie rozlal sie wrzod zoladka na zewnatrz, mimo tego ,ze byla u lekarza , zlekcewazyl to, znalazla sie w szpitalu , not op. , po kilku godzinach miala problemy z oddychaniem, serce zaczelo szwankowac, stan byl krytyczny , potem zapalenia pluc dostala, nastepna operacja , gdzies tam szef pekl , straszne to bylo, po kilku dniach dochodzilo wszystko do normy , przewiezli na wewnetrzny oddzial , po dwoch dniach znowu cos z sercem, odychaniem problemy miala, intensywna.. Chwilami nie wiedzialam czy to sen czy jawa, od srody stan zdrowia poprawia sie na szczescie, jest jeszcze slaba,ale bedzie dobrze !
Wczoraj pod wieczor gralam z fona ulubione piosenki dla mamy, lezy sama na sali , cieszyla sie z muzyczki.
Mysle, ze na dniach wyjdzie juz do domu.
Zostawiam pozdrowionka .
Helen to mama miala szczescie , ci lekarze sa czesto nie tylko ze niekuamaci ale i leniwi do tego, jak nie wiem sama to sie dopytuje i radze innych a nie ryzykuje zycia czlowieka