Nasze-Niemcy.pl
Przemoc w niemieckim domu starców. "Czubek góry lodowej" - Wersja do druku

+- Nasze-Niemcy.pl (https://nasze-niemcy.pl)
+-- Dział: Największe dyskusje (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-najwieksze-dyskusje_9)
+--- Dział: Newsy z kraju i ze świata (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-newsy-z-kraju-i-ze-swiata_1250)
+--- Wątek: Przemoc w niemieckim domu starców. "Czubek góry lodowej" (/Watek-przemoc-w-niemieckim-domu-starcow-czubek_538)



Przemoc w niemieckim domu starców. "Czubek góry lodowej - fabek - 31-08-2013

Przemoc w niemieckim domu starców. "Czubek góry lodowej"

[Obrazek: 6e3b50c1cb0f0020med.jpg]

Sąd grodzki w Bremie skazał opiekunkę z domu starców, która maltretowała chorą na demencję podopieczną. Niemka może dalej wykonywać zawód, musi tylko zapłacić 2100 euro kary.

Nagrania wideokamery, potajemnie umieszczonej w pokoju 85-letniej podopiecznej domu starców, okazały się wystarczające dla udowodnienia, że chora na demencję staruszka nie fantazjuje, opowiadając, że jest bita i poniżana przez personel placówki.

Przy każdych odwiedzinach skarżyła się ona synom, którzy wreszcie zdecydowali się sprawdzić zasadność oskarżeń.

Szokujące nagrania

Jeden z synów, Detlef Westphal, umieścił więc w pokoju chorej kamerę wideo, która rejestrowała przebieg całego dnia. Po przejrzeniu materiału, mężczyzna nie wierzył własnym oczom: opiekunka krzyczała na jego matkę, szarpała ją za głowę, ciągnęła za włosy i popychała, by ta prosto siedziała na brzegu łóżka. Chora próbowała się bronić protestując cichym głosem: "Zawsze mnie pani bije".

Opiekunka dawała chorej do zrozumienia, że nikt nie uwierzy w jej relacje o złym traktowaniu przez personel.

- Obejrzałem tylko raz ten materiał. Myślę, że jest to tylko czubek lodowej góry - mówi Detlef Westphal. Nie chciał najpierw wierzyć, że coś takiego jest w ogóle możliwe, pomimo że matka zapewniała go od miesięcy, iż mówi prawdę. - Bardzo mnie rozzłościło, że ktoś może tak się obchodzić z podopieczną. Przy takim traktowaniu matka mogłaby przecież spaść z łóżka i połamać sobie wszystkie kości - zaznacza.

Zwolniono opiekunkę

Syn staruszki złożył doniesienie na policję i przedłożył materiał filmowy kierownictwu placówki opiekuńczo-medycznej. 42-letnia opiekunka została natychmiast zwolniona z pracy. Sprawa trafiła na wokandę sądową.

Cały incydent miał miejsce w październiku 2012 r. 28 sierpnia 2013 sąd grodzki w Bremie wydał orzeczenie. Sędziowie uznali brutalne traktowanie niedołężnej podopiecznej za poważne wykroczenie. Prokuratura domagała się za to kary pół roku więzienia w zawieszeniu. Ze względu na to, że oskarżona nigdy nie była jeszcze karana, i że wykonuje szczególnie uciążliwą pracę, skazano ją na karę grzywny: niecałe 2100 euro.

Na porządku dziennym?

- Przemoc jest tematem w placówkach opieki dla seniorów - twierdzi Adele Ihnen z Forum przeciwko Przemocy w Bremie. - Są to placówki, gdzie występuje cały przekrój społeczeństwa. Na niewielkiej przestrzeni natykają się na siebie różne charaktery - wtedy może dojść do przemocy. Ważne jest, by ją rozpoznać, reagować i starać się jej zapobiec - podkreśla.

W bremeńskiej placówce opieki do działania przystąpiono zbyt późno, bo skazana obecnie opiekunka już rok wcześniej była sprawczynią podobnego incydentu: maltretowała inną podopieczną, i także złożono na nią doniesienie na policję.

Z tego względu Detlef Westphal odpowiedzialnością obarcza kierownictwo domu opieki dla seniorów. Pozostały personel zgodnie twierdzi, że o zajściach takich nic nie wiedział.

Skazana obecnie opiekunka, po zwolnieniu z pracy szybko znalazła zatrudnienie: w innej placówce opieki.

Dobra opieka kosztuje

Wydarzenia w Bremie poruszyły także politykę: minister Bremy ds. socjalnych Anja Stahmann wezwała rodziny podopiecznych domów starców, by mieli oczy i uszy szeroko otwarte i zgłaszali nawet najmniejsze podejrzenia kierownictwu placówek.

W opinii polityków Partii Lewicy z Bremie zajścia takie są wynikiem niskich wynagrodzeń w branży pielęgnacyjnej. - Potrzeba jest więcej personelu, żeby ludzie mogli starzeć się w godnych warunkach - podkreśla Peter Erlansson, który podaje także liczby. - Znam przypadki, że na 50-60 podopiecznych przypada jedna dyplomowana opiekunka i 2-3 pomocnice. Dobra opieka jest możliwa tylko przy odpowiedniej liczbie personelu, a to oczywiście kosztuje, twierdzi lewicowy polityk.

źródło: onet.pl