![]() |
Ciekawe/warte uwagi - Wersja do druku +- Nasze-Niemcy.pl (https://nasze-niemcy.pl) +-- Dział: Największe dyskusje (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-najwieksze-dyskusje_9) +--- Dział: Luźne rozmowy (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-luzne-rozmowy_1249) +---- Dział: Ogólne (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-ogolne_1274) +---- Wątek: Ciekawe/warte uwagi (/Watek-ciekawe-warte-uwagi_35) |
Ciekawe/warte uwagi - gib01 - 19-11-2012 W tym dziale zamieszczamy ciekawe/warte uwag rzeczy znalezione w internecie.
- gib01 - 19-11-2012 Młodzi ludzie nie radzą sobie z życiem Ludzie w proszku Niby ogólnie coraz lepiej nam się żyje. A mimo to spektakularnie przybywa załamań nerwowych. Ni to depresji, ni wypalenia, jakiejś psychicznej rozsypki. Cierpi na nie kilka milionów spośród nas. Wszystkie słupki idą w górę. Z Diagnozy Społecznej wynika, że Polacy są coraz bogatsi i zadowoleni. Coraz zdrowsi i otoczeni dobrami. A tymczasem wśród dzisiejszych dwudziesto- i trzydziestolatków kryzysów psychicznych zdarza się dwa razy więcej niż 20 lat temu. Ostrych załamań nerwowych, które nie są chorobą psychiczną, choć mogą sprawiać takie wrażenie, bo przywożą do szpitala człowieka, który utracił kontakt z rzeczywistością. Ale pogrążyć się można też mniej widowiskowo, bez karetki i lekarza wypisującego skierowanie na oddział psychiatryczny najbliższego szpitala. – Kryzys może przebiegać nieostro, powodując ciągnące się stany depresyjne, wypalenia, uzależnienia – tłumaczy prof. Bartosz Łoza, kierownik kliniki psychiatrii na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Szacuje się, że wypalenie w jakimś sensie dotyczy nawet 85 proc. pracowników. Podobnie smutne są statystyki uzależnień – ponad 3 mln Polaków, według międzynarodowych badań EZOP, ma wyraźne symptomy choroby alkoholowej, a jeśli chodzi o kobiety, to więcej jest pijących wśród tych na stanowiskach niż wśród tych z kiepskimi zawodami albo bez pracy. 12-krotnie w ciągu 20 lat wzrosła liczba uzależnionych od substancji psychoaktywnych. Masowo popadamy w lekomanię – dochody firm farmaceutycznych ze sprzedaży antydepresantów podwoiły się w kilka lat. Wiecej po adresem: >>>klik<<< - gib01 - 22-11-2012 LEKCJA DLA NAS WSZYSTKICH
Taksówkarz z Nowego Jorku napisał: Przyjechałem pod adres do klienta, i zatrąbiłem. Po odczekaniu kilku minut, zatrąbiłem ponownie. Był późny wieczór, pomyślałem że klient się rozmyślił i wrócę do "bazy"... ale zamiast tego zaparkowałem samochód, podszedłem do drzwi i zapukałem. "Minutkę!", odpowiedział wątły, starszy głos. Usłyszałem odgłos tak jakby coś było ciągnięte po podłodze... Po długiej przerwie, otworzyły się drzwi. Stała przede mną niska , na oko dziewięćdziesięcioletnia kobieta. Miała na sobie kolorową sukienkę i kapelusz z dopiętym welonem; wyglądała jak ktoś z filmu z lat czterdziestych. U Jej boku była mała nylonowa walizka. Mieszkanie wyglądało tak, jakby nikt nie mieszkał w nim od lat. Wszystkie meble przykryte były płachtami materiału. Nie było zegarów na ścianach, żadnych bibelotów ani naczyń na blacie. W rogu stało kartonowe pudło wypełnione zdjęciami i szkłem. "Czy mógłby Pan zanieść moją torbę do samochodu?", zapytała. Zabrałem walizkę do auta, po czym wróciłem aby pomóc kobiecie. Wzięła mnie za rękę i szliśmy powoli w stronę krawężnika. Trzymała mnie za ramię, dziękując mi za życzliwość. "To nic", powiedziałem, "Staram się traktować moich pasażerów w sposób, w jaki chciałbym aby traktowano moją mamę." "Och, jesteś takim dobrym chłopcem" , odrzekła. Kiedy wsiedliśmy do samochodu, dała mi adres, a potem zapytała: "Czy mógłbyś pojechać przez centrum miasta? "To nie jest najkrótsza droga", odpowiedziałem szybko, włączając licznik opłaty. "Och, nie mam nic przeciwko temu", powiedziała. "Nie spieszę się. Jestem w drodze do hospicjum..." Spojrzałem w lusterko. Jej oczy lśniły. "Nie mam już nikogo z rodziny", mówiła łagodnym głosem. "Lekarz mówi, że nie zostało mi zbyt wiele..." Wyłączyłem licznik... "Którędy chce Pani jechać?" Przez kilka godzin jeździliśmy po mieście. Pokazała mi budynek, gdzie kiedyś pracowała jako operator windy. Jechaliśmy przez okolicę, w której żyła z mężem jako nowożeńcy. Poprosiła bym zatrzymał się przed magazynem meblowym który był niegdyś salą balową, gdzie chodziła tańczyć jako młoda dziewczyna. Czasami prosiła by zwolnić przy danym budynku lub skrzyżowaniu, i siedziała wpatrując się w ciemność, bez słowa. Gdy pierwsze promienie Słońca przełamały horyzont, powiedziała nagle "Jestem zmęczona. Jedźmy już proszę". Jechaliśmy w milczeniu pod wskazany adres. Był to był niski budynek z podjazdem, tak typowy dla domów opieki. Dwaj sanitariusze wyszli na zewnątrz gdy tylko zatrzymałem się na podjeździe. Musieli się jej spodziewać. Byli uprzejmi i troskliwi.. Otworzyłem bagażnik i zaniosłem małą walizeczkę kobiety do drzwi. Ona sama została już usadzona na wózku inwalidzkim. "Ile jestem panu winna?" Spytała, sięgając do torebki. "Nic", powiedziałem. "Trzeba zarabiać na życie", zaoponowała. "Są inni pasażerowie," odpowiedziałem. I nie zastanawiając się kompletnie nad tym co robię, pochyliłem się i przytuliłem Ją. Objęła mnie mocno. "Dałeś staruszce małą chwilę radości", powiedziała. "Dziękuję". Uścisnąłem jej dłoń, a następnie wyszedłem w półmrok poranka .. Za mną zamknęły się drzwi - był to dźwięk zamykanego Życia .. Tego ranka nie zabierałem już żadnych pasażerów.Jeździłem bez celu, zagubiony w myślach. Co jeśli do kobiety wysłany zostałby nieuprzejmy kierowca, lub niecierpliwy aby zakończyć jego zmianę? Co gdybym nie podszedł do drzwi, lub zatrąbił tylko raz, a następnie odjechał? Myśląc o tym teraz, nie sądzę, abym zrobił coś ważniejszego w całym swoim życiu. Jesteśmy uzależnieni od poszukiwania emocjonujących zdarzeń i pięknych chwil, którymi staramy się wypełnić nasze życia. Tymczasem Piękne Chwile mogą przydarzyć się nam zupełnie nieoczekiwanie, opakowane w to, co inni mogą nazwać rutyną. Nie przegapmy ich.. - fabek - 20-01-2013 Fajna droga ![]() - gib01 - 03-02-2013 Polecam obejrzeć i sie chwilę zastanowić... - gib01 - 03-02-2013 No to ja sie pytam gdzie to można dostać ) ? - fabek - 17-02-2013 To się nazywa patent. Przydałoby mi się takie coś. - fabek - 17-02-2013 - fabek - 22-02-2013 Takiej promocji w Polsce jeszcze nie było. Finalista konkursu "Bierz co chcesz" w ciągu 150 sekund wyniósł z Media Marktu w podwarszawskich Markach sprzęt za ponad 255 tys. zł! Czy to dużo? Przedstawiciele sieci byli przekonani, że będzie to 2,5 raza mniej! Gdy zobaczyli, co Piotr wyprawia z niedowierzaniem kręcili głową. Jego strategia całkowicie zaskoczyła organizatorów akcji. Pojedynek 19-latka z czasem miał emocjonujący przebieg, nie obyło się bez dramatycznych momentów. Po zakończeniu akcji Piotr wyglądał, jakby w ciągu tych 150 sekund przebiegł maraton, ale był niesamowicie szczęśliwy. W końcu plan zrealizował z nawiązką. Poniżej zamieszczam list jaki napisał Piotr. Jam jest żak spokojny, gdy przybywam do center handlowych, ku memu ulubionemu kramowi bieżę, by na własne lica obaczyć promocje i klamoty. Przy każdych odwiedzinach marzę o snadnej możliwości nabycia różnych dóbr, jednakowoż często me studenckie fundusze powodują jedynie smutek i zgrzytanie zębów. Można spytać, co często mogę ujrzeć w swej wyobraźni? To rzecz prosta. Cała ziemia staje się radosna i nielicha, nie sczeznę przy grubych knigach i manuskryptach, nie stanę się psim bratem szpetnie przeklinającym swój los, nie stanie się to, gdyż jest na to sposób. Czcigodni pracownicy cechu handlowego zwanego Media Markt, najpotężniejszego z bractw kupieckich w dziedzinie wielu magicznych mocy i technologii mogą mi dać taką możliwość, abym łacno mógł przetrwać nauki. W mej izbie brakuje czarodziejskich urządzeń pozwalających rozwiać smutki i strapienia, czegoś, co porusza radośnie nie tylko ciało, ale i duszę. Gdybym tylko tak miał 150 sekund na zabór tych rzeczy bez potrzeby uiszczania myta w postaci dukatów, niczym młoda kuna ruszyłbym ku stoisku z konsolami. Z takim zakupem idealnie by się łączył sprzęt pokazujący kolorowe obrazy, duże kolorowe obrazy, najlepiej 40 cali w mierze ludzi z morza. Jednak, jaki sens mieć tyle cudów bez wypełniacza dusz i serc, który sprawi, że czas minie szybciej? Nie mógłbym nie obaczyć stoiska z wieloma nowymi grami zapewniającymi godziny beztroskich tańców i swawoli. Taki oto komplet, gdybym mógł obaczyć w mej izbie, byłbym zaiste szczęśliwy. Jednakowoż nie tylko ja, ale i moi zacni kamraci w postaci współlokatorów. Czas i szczęście, które bracia panowie z Media Markt mogą dać biednym i roztropnym żakom są niczym ciepła piękna wiosna po długiej i srogiej zimie. Z takimi marzeniami idę spocząć na łożu. Żegnam i czekam na godzinę mego szczęścia i spełnienia. - gib01 - 27-02-2013 Prawdopodobnie najdroższy spot reklamowy. Ciekaw jestem ile kosztuje przygotowanie takiej reklamy...
- fabek - 01-03-2013 Przysposobienie obronne w rosyjskiej szkole. - gib01 - 03-03-2013 Ja dalej nie wierze w to co zobaczyłem ... Jak dla mnie to wręcz nie prawdopodobne. - fabek - 11-03-2013 Piękna wypowiedź... D - fabek - 29-03-2013 ![]() - fabek - 11-04-2013 Chemia z Niemiec jest lepsza? Sprawdziliśmy to! Chemia z Niemiec podbija polskie sklepy. Od Odry po Bug proszki do prania, płyny do płukania, tabletki do zmywarek z napisami po niemiecku sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Zdaniem gospodyń domowych produkty zza naszej zachodniej granicy są dużo lepsze niż ich polskie odpowiedniki. Wirtualna Polska postanowiła to sprawdzić. Chemii z Niemiec nie przywożą do Polski już tylko "mrówki". Obecnie to biznes pełną gębą. Powstały nawet wyspecjalizowane hurtownie. Proszki do prania sprowadzane są z Niemiec, Francji, Holandii czy Wielkiej Brytanii. Klienci wolą kupić zagraniczny proszek niż jego polski odpowiednik tej samej marki. Wszystko dlatego, że jest lepszej jakości, a poza tym jest tańszy. źródło wp.pl - fabek - 09-06-2013 Oczekiwanie na autobus D - fabek - 23-06-2013 https://www.facebook.com/photo.php?v=277174825762094 To jest talent - andzelina - 26-06-2013 - fabek - 14-07-2013 No nie mogę uwierzyć w to co gościu robi. Mógłby wykosić trawę bez wstawania z fotela D - fabek - 14-07-2013 ![]() |