Nasze-Niemcy.pl
Sportowe auto wpadło w ludzi. 17 osób rannych - Wersja do druku

+- Nasze-Niemcy.pl (https://nasze-niemcy.pl)
+-- Dział: Największe dyskusje (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-najwieksze-dyskusje_9)
+--- Dział: Newsy z kraju i ze świata (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-newsy-z-kraju-i-ze-swiata_1250)
+--- Wątek: Sportowe auto wpadło w ludzi. 17 osób rannych (/Watek-sportowe-auto-wpadlo-w-ludzi-17-osob-rannych_320)



Sportowe auto wpadło w ludzi. 17 osób rannych - fabek - 30-06-2013

Sportowe auto wpadło w ludzi. 17 osób rannych

Wypadek w trakcie pokazów Gran Turismo Polonia w Poznaniu. Sportowy samochód wpadł w grupę widzów. 17 osób, w tym dwoje dzieci, zostało rannych. Cztery osoby są w stanie ciężkim. Wszystko wskazuje na to, że do wypadku doszło z powodu błędu kierowcy.

Do wypadku doszło kilkanaście minut przed godz. 16:00. Świadkowie mówią, że samochód zaraz po starcie zaczął gwałtownie przyspieszać i nagle zaczął "tańczyć" na trasie. Kierowca stracił panowanie nad autem. Wjechał z ogromną prędkością na pobocze, w barierki, za którymi stali ludzie.

Rannych zostało 17 osób. W czterech przypadkach lekarze określają stan jako bardzo ciężki.

Wszystkie osoby, które wymagały hospitalizacji zostały przewiezione do szpitali.

Kierowca był trzeźwy

Kierowca został wstępnie przesłuchany przez policję i przebadany alkomatem. Był trzeźwy. Mężczyzna jest obywatelem Norwegii. - Kierowcy nic się nie stało. W tej chwili jest on do dyspozycji policji, która jest na miejscu. Na miejscu jest także prokurator, który ustala przebieg zdarzenia. On podejmie dalsze decyzje - powiedział rzecznik poznańskiej policji Andrzej Borowiak.

Według policji organizator Gran Turismo Polonia, zabezpieczając imprezę, spełnił wszystkie wymogi wynikające z ustawy. - Zawsze na tego typu imprezach pojawia się ryzyko, bo nigdy nie ma pewności, że zdarzy się jakaś awaria techniczna. To wszystko będzie badane w trakcie śledztwa - powiedział Borowiak.

"Nie było informacji gdzie możemy stać"

Z relacji uczestnika wypadku, który został lekko ranny, wynika, że kierowca jeszcze przed startem starał się zaimponować publiczności. - Już przy starcie zaczął palić gumę, kręcić bączki. Potem jak się zaczął rozpędzać to chyba dodał za dużo gazu i zarzuciło mu tył, odbił się od krawężnika i bokiem wleciał w ludzi - powiedział Sebastian Sekulski.

- Stałem dosłownie kilka metrów dalej, mnie od niego dzieliła latarnia uliczna. Gdyby nie ona, to nie wiem co by było.

Sekulski skarży się na organizację całej imprezy. - Nie było informacji gdzie możemy stać, a gdzie nie. Ludzie stali zaraz przy barierkach, część na takiej górce, która była troszeczkę dalej, a większość ludzi zaraz przy barierkach. Nikt nie miał nic przeciwko - podkreślił.

"Szarżował od krawężnika do krawężnika"

Świadkowie wypadku podkreślają, że za wypadek prawdopodobnie odpowiedzialny jest kierowca, który już od momentu startu "szarżował od krawężnika do krawężnika". - Chyba taką "popisówkę" chciał zrobić dla publiczności. W pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą, zahaczył kołami o krawężnik, wpadł w tłum i skasował dość dużą liczbę osób - mówi kobieta, która widziała zdarzenie.

- Około 20 osób stało w jednym miejscu. On ich podbił z racji tego, że auto jest niskie. Polecieli dosyć wysoko w górę - relacjonował jeden ze świadków.

"To jest prędkość nie do opanowania"

Z relacji innego widza wynika, że kierowca zaczął driftować, ale nie poczekał aż straci prędkość i przyspieszył. - Wtedy właśnie stracił przyczepność samochodu. Z tej drogi zjechał na krawężnik, od którego się odbił, i wtedy uderzył w widzów - powiedział.

- Ludzie nie zdążyli odejść. To było tak szybko, że nie byli w stanie. To jest taka prędkość, że to nie ma szans uciec - dodał mężczyzna. Jego zdaniem impreza nie była dobrze zabezpieczona. Widzowie stali w miejscu, które w jego opinni nie stanowiło żadnej ochrony. - To są takie auta, mają taką moc. To jest nie do opanowania, to nie jest tor. Źle zorganizowane to jest na moje oko - stwierdził.

[Obrazek: 500b09a338c1bd46.jpg] [Obrazek: e211aa9da90cbd16.jpg]

źródło: tvn24.pl


- fabek - 30-06-2013