Nasze-Niemcy.pl
Halo? Ciociu, tata zabił mamusię. - Wersja do druku

+- Nasze-Niemcy.pl (https://nasze-niemcy.pl)
+-- Dział: Największe dyskusje (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-najwieksze-dyskusje_9)
+--- Dział: Newsy z kraju i ze świata (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-newsy-z-kraju-i-ze-swiata_1250)
+--- Wątek: Halo? Ciociu, tata zabił mamusię. (/Watek-halo-ciociu-tata-zabil-mamusie_213)



Halo? Ciociu, tata zabił mamusię. - fabek - 04-05-2013

Halo? Ciociu, tata zabił mamusię.

Halo? Ciociu, tata zabił mamusię - usłyszała w słuchawce cichy głos Darii (10 l.) jej ciocia. Potem nastąpiła cisza. Dziewczynka straciła przytomność. Gdy zszokowana kobieta wpadła do domu w Wołominie, zobaczyła ofiary rzeźnika Jerzego N. (+40 l.). Nie żyła jego konkubina i córka. Daria i jej brat Hubert (8 l.) byli ciężko ranni. W porę trafili na stół operacyjny. Dzięki Darii. To ona uratowała życie sobie i braciszkowi.


Aż trudno sobie wyobrazić, jakie katusze przeżyła 10-letnia dziewczynka i jej 8-letni brat Hubert. Nie dość, że dwójka najmłodszych dzieci Katarzyny C. ( 37 l.) widziała, jak ich matka i przyrodnia siostra Sylwia ( 15 l.) leżą w kałuży krwi po ataku ich oszalałego tatusia, to jeszcze same padły ofiarą zwyrodnialca. Jerzy N. dotkliwie pociął nożem dziewczynkę i chłopca. Dzieci tylko cudem ocalały. Ciężko ranne przez kilka godzin leżały, brocząc krwią. Powoli opadały z sił.

Ale Daria do końca nie poddała się. Półprzytomna, z trudem łapiąc oddech, chwyciła za telefon i wykręciła numer do cioci. – Tata zabił mamusię – wyszeptała. I padła nieprzytomna na podłogę. – Dziewczynka zadzwoniła do swojej cioci i powiedziała, co się stało. Kobieta szybko udała się do domu przy ul. Sławkowskiej i wezwała pogotowie oraz policję – potwierdza bohaterstwo dziewczynki prokurator Artur Orłowski z prokuratury w Wołominie.

Rodzeństwo błyskawicznie trafiło do szpitala dziecięcego przy ul. Niekłańskiej w Warszawie. Medycy zrobili wszystko, by uratować ich życie.

Mały Hubert i Daria przeszli skomplikowane operacje z udziałem neurochirurgów, chirurga szczękowego, laryngologa i ortopedy. Rodzeństwo jest wciąż pod czujnym okiem specjalistów oraz psychologa. – Ich życiu nic nie zagraża. Trwa rekonwalescencja. Jak mówią lekarze, chłopiec i dziewczynka mieli dużo szczęścia, wszystko wskazuje na to, że odzyskają zdrowie – informuje Maciej Kot, rzecznik szpitala dziecięcego.

Do potwornej zbrodni doszło w ubiegły weekend w nocy z soboty na niedzielę. Jerzy N. najpierw wybrał się ze swoją konkubiną Katarzyną C. na imprezę karaoke. Potem oboje wrócili do jej mieszkania gdzie najprawdopodobniej doszło do awantury. Mężczyzna zabił partnerkę oraz jej córkę z pierwszego związku, ranił też dwoje własnych dzieci. Potem uciekł i powiesił się na sznurku w komórce, w której pomieszkiwał.

źródło: nasygnale.pl